FLESZ - Jak spalić świąteczne kalorie?
Repatrianci z Kazachstanu zaaklimatyzowali się w Starym Sączu
Pięcioosobowa rodzina Kubierskich znalazła swój nowy dom w Starym Sączu i zamieszka w budynku wynajętym od gminy, który samorząd kupił wraz z działką i wyremontował przy wsparciu budżetu państwa. Małżeństwo jest potomkami polskich zesłańców, wysiedlonych w 1936 roku z Kresów przez NKWD.
Tatiana i Józef Kubierscy wraz z dziećmi: siedmioletnią Inessą, Mileną (8 lat) i Maksimem (14 lat) przyjechali do Polski z miejscowości Zielony Gaj, położonej na północy Kazachstanu, a oddalonej od Starego Sącza około 4 tys. kilometrów. Wieś została założona 2 października 1936 roku przez polskich zesłańców wysiedlanych przez Sowietów z polskich enklaw narodowościowych na Wołyniu i w okolicy Mińska (Białoruś).
Kiedy Tatiana Kubierska była małą dziewczynką pamięta jak jej babcia mimo zakazu modliła się w języku ojczystym dzięki niej oraz swoim rodzicom język ojczysty nie zaginął, sama włada nim doskonale.
Marzyliśmy o tym, chcieliśmy tutaj przyjechać, żeby spełniły się marzenia także naszych dziadków i rodziców. Przez dwa lata zbieraliśmy potrzebne dokumenty, aż w końcu się udało- mówi Tatiana Kubierska.
No swoje nowe miejsce na ziemi wybrali właśnie Stary Sącz, małe miasteczko, w którym trafili na wielu życzliwych ludzi.
Podoba nam się tutaj, ludzie są dla nas bardzo pomocni, dzięki pomocy urzędników miejskich czujemy się jak w swojej ojczyźnie- mówi zadowolona Kubierska, która dodaje, że poznała już miasteczko, dzieci zaczęły chodzić do szkoły, lecz koronawirus pokrzyżował te plany, tak jak inni uczestniczą w lekcjach online.
Tatiana Kubierska ma wyższe wykształcenie, wcześniej pracowała jako księgowa. Jej mąż Józef jest z wykształcenia elektromechanikiem i pracował jako kierowca. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem pan Józef zacznie pracę od stycznia. Gmina Stary Sącz przez dwa lata będzie wspierać rodzinę między innymi finansowo w pokryciu bieżących kosztów utrzymania, pomoże w znalezieniu zatrudnienia, w procesie adaptacji i doskonalenia znajomości języka polskiego.
Wigilia zgodnie z tradycją przodków
Polskie zwyczaje i tradycje zostały zachowane w domu rodzinnym, pani Tatiany. Także ich pierwsze święta odbyły się zgodnie z tradycją, która w ich domach w Kazachstanie była świętością. Nie zabrakło choinki oraz tradycyjnych potraw i prezentów. Codziennie też rodzina uczestniczyła w roratach.
Kiedy mieszkaliśmy w Kazachstanie to przygotowywaliśmy dwanaście dań, mama zawsze tak gotowała. Gotujemy barszcz z uszkami, pierogi z grzybami i kapustą, karpia czy kutię. Zgodnie z tradycją było dwanaście, tak jak trzeba- wymienia.
W tym roku święta spędzili w kameralnym gronie, liczą, że w niedalekiej przyszłości spotkają się przy wigilijnym stole z całą swoją rodziną, która nadal mieszka w Kazachstanie, ale bardzo chciałaby wrócić do ojczyzny swoich przodków.
-Moja mama załatwia potrzebne dokumenty, aby móc przyjechać do Polski, rodzice Józefa niestety muszą jeszcze poczekać. Cały czas mamy z nimi kontakt telefoniczny oraz przez internet. Tęsknimy za nimi, ale już się przyzwyczailiśmy i jest nam tutaj dobrze- kończy Tatiana Kubierska.
Pobierz bezpłatną aplikację Nasze Miasto i bądź na bieżąco!
Jak korzystać z aplikacji, by otrzymywać informacje z miasta i powiatu? To proste!
Po wejściu w aplikację w prawym górnym rogu w menu wybierz swoje miasto.
Aplikacja jest bezpłatna i nie wymaga logowania. Oprócz standardowych kategorii, z powodu panującej epidemii, wprowadziliśmy zakładkę "koronawirus", w której znajdziesz wszystkie aktualne informacje związane z epidemią.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?