- Myślę o medycynie, ewentualnie farmacji. To trudne studia, ale przynajmniej bezrobocia wśród lekarzy czy farmaceutów nie ma - mówi Filip Lelonek, uczeń drugiej klasy o profilu biologiczno-chemicznym LO w Muszynie.
Jego koleżanka z klasy Natalia Czerwińska przyjechała na targi, choć poważnie rozważa podjęcie studiów za granicą. - Jak podszkolę się z angielskiego, to zacznę się zastanawiać nad wyborem uczelni - zdradza licealistka.
Dobrych wieści dla absolwentów szkół wyższych nie ma Teresa Połomska, wicedyrektor Sądeckiego Urzędu Pracy. W samym tylko mieście Nowy Sącz zarejestrowanych jest 822 bezrobotnych z tytułami licencjata i magistra. To aż 17 procent z ogólnej liczby 5175 bezrobotnych.
- W latach 90. ubiegłego wieku panował boom na studiowanie, ponieważ dyplom dawał gwarancję pracy - mówi Teresa Połomska. - Pamiętam czasy, gdy na liście bezrobotnych nie było ani jednego magistra. Dziś są ich setki.
Prawie połowę z nich stanowią absolwenci kierunków pedagogicznych. Kształci ich m.in. Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa, największa sądecka uczelnia, mająca obecnie 4300 studentów. - Dostosowujemy się do rynku, więc ograniczamy kierunki nauczycielskie - mówi rzecznik uczelni Tomasz Zacłona. - Nawet te językowe sprowadzają się do specjalności biznesowej czy translatoryki.
Do rynku dostosowano też jedyny magisterski kierunek - zarządzanie i inżynieria produkcji. Zajęcia prowadzą tam specjaliści z sądeckich firm uczący tego, czego oczekują później od absolwentów pracodawcy. 20 proc. sądeckich bezrobotnych z dyplomem stanowią absolwenci kierunków marketing i zarządzanie. Kojarzone są one głównie z WSB-NLU. Ekonomista, dr Dariusz Woźniak, dziekan Wydziału Nauk Społecznych i Informatyki tej uczelni podkreśla jednak, że ten kierunek zostanie.
W powiecie pracy nie ma 14,1 tys. osób. Aż 1516 z nich ma tytuł magistra lub licencjata. Podobnie jak w mieście, dominują wśród nich pedagodzy, ekonomiści i absolwenci administracji publicznej. Dlatego coraz większą popularnością cieszą się dziś szkoły policealne.
- Wszyscy nasi absolwenci mają pracę - zaznacza Kazimierz Chamioło, dyrektor Szkoły Policealnej Pracowników Służb Medycznych w Nowym Sączu. Kształceni tam technicy masażyści zakładają własną działalność bądź są zatrudniani w sanatoriach. Technicy farmacji mogą przebierać w ofertach aptek.
O pracę nie muszą się martwić absolwenci ZS nr 4. PKP PLK daje gwarancję zatrudnienia absolwentom technikum. Oferuje im też stypendia (od 300 do 500 zł miesięcznie), jeśli zobowiążą się do podjęcia pracy na kolei po skończeniu szkoły.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?