Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szczelny system

Maria OLSZOWSKA
- Po tej aferze z prawami jazdy w lutym, przez kolejny miesiąc wszyscy zdawali egzamin w Małopolskim Ośrodku Ruchu Drogowego w Nowym Sączu - twierdzi mieszkanka Limanowej.

- Po tej aferze z prawami jazdy w lutym, przez kolejny miesiąc wszyscy zdawali egzamin w Małopolskim Ośrodku Ruchu Drogowego w Nowym Sączu - twierdzi mieszkanka Limanowej. - Teraz, kiedy sprawa ucichła, znowu nagminnie ,oblewają" kursantów. W miniony piątek, na 50 zdających, zdało tylko dwóch.

Sprawdziliśmy. Informacje Czytelniczki z Limanowej (imię i nazwisko do wiadomości redakcji) mijają się z prawdą. W ubiegły piątek na 127 osób zdało 53 kursantów i była to spora ilość.

- Zazwyczaj zdaje około czterdziestu procent osób - mówi Krzysztof Kordys, dyrektor sądeckiego MORD. - W ubiegły piątek egzamin na placu i mieście zaliczyło wyjątkowo dużo, bo ponad czterdzieści procent kursantów. Nie rozumiem więc skąd takie telefony. Sprawa z lutego została od razu wyjaśniona. Nie mieliśmy nic na sumieniu.

Po analizie lutego, marca i pierwszych dni kwietnia okazuje się, że w lutym liczba zdających egzamin na prawo jazdy wcale nie wynosiła sto procent. Nawet nie zbliżyła się do tego ideału.

- W lutym tygodniowy procent zdających wyniósł 35,7 - dodaje Mieczysław Olech, zastępca dyrektora MORD. - Oczywiście zawsze są słabsze i silniejsze grupy. Mogło się zdarzyć, że z danej szkoły jazdy zaliczyły tylko dwie osoby. Jednak z podliczenia dziennych egzaminów wynika, że liczba zdających zazwyczaj nie przekracza pięćdziesięciu procent.

System, który działa w MORD ma zapobiegać jakimkolwiek niedociągnięciom. Egzaminator nie wie kogo będzie miał na ,placu". Dowiaduje się tego ciągnąc kartkę z nazwiskiem i od razu potem wychodzi z kursantem.

- Dziennie przystępuje do egzaminu około 150 osób - mówi Krzysztof Kopacz, kierownik działu obsługi klienta MORD. - Jest dziesięciu egzaminatorów, którzy nie wiedzą nawet, czy dana osoba zdaje egzamin po raz pierwszy czy któryś z kolei. Znają tylko imię, nazwisko i PESEL.

,Oblewają", jeżeli ktoś popełni ewidentny błąd, który mógłby zagrozić bezpieczeństwu na drodze.

- Zdarza się, że kursanci nie zatrzymują się przed znakiem STOP, przejeżdżają na czerwonym świetle i wymuszają pierwszeństwo na pieszych - tłumaczy Mieczysław Olech. - Za takie przewinienia nie można zaliczyć egzaminu. Przecież osoba, która otrzymuje prawo jazdy musi się samodzielnie i bezpiecznie poruszać po jezdni.

Sprawa z lutego dotyczyła rankingu ,Newsweeka", który zamieścił tabelę dotyczącą korupcji w poszczególnych ośrodkach zdawania na prawo jazdy.

Sądecki ośrodek znalazł się na 2. miejscu, jako jeden z najbardziej skorumpowanych. Informacja została podana na podstawie kontroli NIK. Okazało się jednak, że w protokole, jakim dysponuje sądecki MORD znalazło się stwierdzenie: ,W ocenie NIK, w Ośrodku wprowadzono taki system pracy, który ogranicza do minimum możliwość występowania nieprawidłowości.

Większość egzaminów przeprowadzana jest łącznie tzn.: teoria i praktyka. Po egzaminie teoretycznym grupa dzielona jest na cztery mniejsze grupy, w których egzaminatorzy do części praktycznej przydzieleni są przez egzaminatora koordynatora w drodze losowania.

System ten zapewnia losowy wybór egzaminatorów i uniemożliwia wcześniejsze ustalenie osoby, u której odbędzie się egzamin".

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto