Szkoły do likwidacji w Nowym Sączu. Koniec 'wirtualnej szkoły'

To pierwszy od lat przypadek zamknięcia szkół w Nowym Sączu. W obu uczy się zaledwie 24 uczniów (2 w podstawówce, 22 w gimnazjum). O 4 więcej jest zatrudnionych nauczycieli (nie wszyscy w pełnym wymiarze). Rocznie miasto dokładało do utrzymania placówek około 1,4 mln zł.

Uchwała intencyjna w sprawie likwidacji szkół (obie z oddziałami specjalnymi) zapadła jeszcze w styczniu. O takim zamiarze poinformowani zostali rodzice uczniów i małopolski kurator oświaty. W lutym wydał pozytywną opinię. Zastrzeżeń nie wniosła rada pedagogiczna, ani związki zawodowe. Sprawa nie wzbudziła też większych dyskusji na sesji rady miasta.

- Szkołę likwidujemy z powodu wieloletnich zaniedbań - mówił radny Artur Czernecki. - Jako radni ratujemy teraz sytuację. Dość dopłacania do wirtualnej szkoły.

Smaczku sprawie dodaje fakt, że kontrola z Wydziału Edukacji Urzędu Miasta w Nowym Sączu wykazała nieprawidłowości przy kwalifikowaniu uczniów w systemie informacji oświatowej. Przyjmowano ich na podstawie orzeczeń o niedostosowaniu społecznym lub o zagrożeniu takowym. W ślad za tym szła wyższa subwencja. Prokuratura wyjaśnia, czy przy tej okazji nie doszło do nadużyć.

Majątek likwidowanego zespołu szkół przy ul. Lwowskiej przekazany zostanie na cele oświatowe do dyspozycji dyrektorów innych publicznych podstawówek i gimnazjów w Nowym Sączu. Uczniowie trafią do placówek obwodowych, czyli właściwych ze względu na miejsce zamieszkania.

Tuż po świętach dyrekcja spotka się z przedstawicielami miejskiego wydziału edukacji, aby opracować harmonogram przekazania dokumentów, majątku i rozwiązania umów z nauczycielami. - Zależy nam na tym, żeby zwalnianym nauczycielom, jeśli będzie to możliwe, zaproponować pracę - zapewnia Józef Klimek, dyrektor wydziału edukacji.

Inne szkoły, według władz oświatowych w Nowym Sączu, nie muszą na razie obawiać się likwidacji, mimo spadającej liczby uczniów. - W tym roku nie jest to już możliwe, choćby ze względów formalno -prawnych - dodaje Klimek.