Wczoraj na ulicach Nowego Sącza pojawił się nowy autobus obsługujący linię nr 23 komunikacji miejskiej. Z jego usług Sądeczanie będą mogli korzystać przez kilkanaście najbliższych dni również na liniach 7, 13, 41, ale dopiero czas pokaże czy uda się go na stałe wprowadzić do taboru Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego.
- Sprowadziliśmy autobus volvo 7000, aby pokazać społeczeństwu Nowego Sącza zalety pojazdu - mówi prezes Zarządu MPK Leopold Andrzej Cisoń. Naszym zdaniem warto sprawdzić jego przydatność w normalnej eksploatacji, bowiem parametry techniczne wozu są zachęcające.
Jest to autobus niskopodłogowy z tak zwanym przyklękiem, czyli możliwością pochylenia całej konstrukcji w stronę pasażerów wsiadających do środka na przystanku autobusowym. Jest ogromnie wygodny dla osób starszych i niepełnosprawnych.
Pojazd w całości wykonany został ze stali nierdzewnej, dach z plastiku, posiada pokładowy komputer, na którym kierowca w każdej chwili może dostrzec usterkę pojawiającą się w autobusie i szybko ją wyeliminować.
Wpływa to oczywiście na zmniejszenie kosztów eksploatacyjnych autobusu. W podróż po nowosądeckich ulicach może się nim wybrać jednorazowo około 120 pasażerów, niestety tylko 37 z nich będzie mogło korzystać z przejażdżki na siedząco.
- Gwiazdkowym marzeniem kierownictwa MPK jest szybkie zrealizowanie zakupu pojazdu, poważnie usprawniającego ruch pasażerski w mieście - dodaje prezes Cisoń.
Pojawiła się iskierka nadziei, że może uda nam się znaleźć na ten cel niezależne źródło finansowania. Stało się to po naszej wizycie w Fabryce Volvo we Wrocławiu i już pracujemy nad pozyskaniem tych środków.
Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacji, mimo zimy regularnie i punktualnie obsługuje pasażerów na liniach miejskich i poza miastem.
- Powiem bez fałszywej skromności, że nie boimy się zimowej aury, albowiem do tej pory roku przygotowywaliśmy się solidnie już od wczesnej jesieni - stwierdza Leopold Cisoń.
Tylko bardzo śliskie jezdnie czasami mogą zakłócić rytm przewozów. Tak było podczas gołoledzi kilka dni temu, kiedy nagłe hamowanie powodowało poślizg autobusu i brak styczności z podłożem.
Mimo swojej masy i dobrego napędu, autobusy zjeżdżały z linii osi jezdni na pobocze. W naszych warsztatach naprawczych zgromadziliśmy odpowiednią ilość części zamiennych, rozwiązaliśmy też problemy paliwowe.
Teraz korzystamy z oleju napędowego zwanego miejskim, w którym wytrącania wosku następuje dopiero w temperaturze minus 40 stopni Celsjusza.
- Jeśli rosną koszty utrzymania taboru autobusowego, czy w ślad za tym wzrosną również ceny biletów? Prezes nie jest zwolennikiem takiego rozwiązania, choć decyzja w tej sprawie należy oczywiście do właścicieli spółki, czyli władz miasta.
- Uważam, że powinniśmy szeroką ofertą, odpowiednimi cenami i jakością usług powiększać szeregi pasażerów, czyli bezpośrednich odbiorców.
Pasażer jest dla nas tym najważniejszym ogniwem, elementem napędzającym koniunkturę przedsiębiorstwu i staramy się dbać o niego jak najlepiej.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
