Przerażającego odkrycia dokonała matka 61-letniego górala z Jazowska około godz. 18 w czwartek. Jej syn utonął w studni, która jest wyjątkowo płytka.
Kiedy doszło do tragedii nie jest dokładnie wiadomo. bowiem mężczyznę, który stracił życie, po raz ostatni widziano około południa.
Prawdopodobnie chciał on ręką zaczerpnąć wody, by się ochłodzić. Wówczas mógł stracić równowagę i wpaść do płytkiej studni głową w dół. Spanikowawszy mógł zachłysnąć się wodą. Czy tak było wyjaśni sekcja zwłok. Mogło przecież dojść do nagłego zawału serca lub udaru mózgu.
Na miejscu tragedii pracowali policjanci, strażacy i prokurator. Podjęte zostało śledztywo mające odpowiedzieć na pytanie co rzeczywiście stało się w Jazowsku.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?