Półtoraroczny chłopczyk bawił się na podwórzu jednego z gospodarstw. Doglądała go mama. W pobliży był też dziadek. Kobieta na moment weszła do domu, a kiedy wyszła, synka nigdzie nie było.
Bardzo szybko dokonano przerażającego odkrycia, że chłopczyk wpadł do mającego około metr głębokości oczka wodnego, z którego dziecko wyciągnięto.
Wezwano karetkę Sądeckiego Pogotowia Ratunkowego. Medykom udało się podtrzymać podstawowe funkcje życiowe chłopca. Jego stan oceniano jednak jako krytyczny. Lekarz zdecydował o natychmiastowym przetransportowaniu nieprzytomnego dziecka do specjalistycznego szpitala w Prokocimiu. Wezwano śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?