Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tragiczny wypadek w Świdniku. 21-latek usłyszał już zarzut

Tatiana Biela
Spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym, ucieczka z miejsca zdarzenia, nie udzielenie pomocy oraz prowadzenie pojazdu w sprawie nietrzeźwym – takie właśnie zarzuty usłyszał 21 -letni mieszkaniec Świdnika, sprawca sobotniego wypadku, w którym śmierć poniosła Roksana, Daniel i ich 10-letni syn Oskar.

Świdnik. Policja odnalazła samochód, którym śmiertelnie potrącono trzy osoby

Nocna tragedia w Świdniku. Zwłoki dziecka i dwóch osób dorosłych znaleziono przy drodze

W trakcie przesłuchania sprawca się przyznał – relacjonuje Leszek Karp, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Nowym Sączu. - Opisał przebieg zdarzenia na tyle na ile mógł, tłumaczył się swoim stanem nietrzeźwości, z jego wyjaśnień wynika, że wypił sporo alkoholu. Do samochodu miał wsiąść pod wpływem impulsu.

Jak wyjaśnia Leszek Karp, w Świdniku miała miejsce impreza towarzyska, której organizatorem był sprawca wypadku. - Już po zakończeniu imprezy osoby, które zostały później potrącone, szły w stronę Tęgoborzy, aby udać się do swojego miejsca zamieszkania, czyli Nowego Sącza. Wówczas sprawca, który pojechał wcześniej na stację benzynową, w miejscu gdzie zaczyna się łuk, nie skręcił i wjechał w chodnik, na którym znajdowała się Roksana, Daniel i Oskar.

Mężczyzna z dużym impetem uderzył w trójkę pieszych. - Jedna osoba poniosła śmierć na miejscu, dwie zaś były reanimowane, ale bezskutecznie – informuje Leszek Karp. - Kierowca po jakimś czasie powrócił na miejsce wypadku, ale nie przyznał się wówczas do swojego czynu.

Na miejscu zdarzenia dosyć szybko pojawiły się służby ratownicze, jak ocenia Leszek Karp, dotarcie do poszkodowanych mogło zająć do kilkunastu minut.

Jak informuje Prokuratura Okręgowa, sprawca wypadku i ofiary znali się, obydwaj mężczyźni pracowali razem. Choć na imprezie miało dojść do jakiejś kłótni, nie był to konflikt między nimi. - Nie ma żadnych podstaw, żeby wnioskować, że czyn ten sprawca popełnił celowo – mówi Leszek Karp.

Na razie zatrzymano 3 osoby. Dwóm z nich, czyli matce i bratu sprawcy może zostać postawiony zarzut o poplecznictwo, czyli pomoc w zacieraniu śladów. Na razie nie wiadomo czy prokurator prowadzący sprawę zdecyduje się na ten krok. Jeśli nie, wspomniane osoby zostaną zwolnione i będą dalej przesłuchiwane w charakterze świadków. Prokurator ma czas do jutra na podjęcie decyzji. Natomiast sprawcy wypadku grozi kara do 12 lat pozbawienia wolności. Dziś po południu do sądu wpłynie wniosek o zastosowanie wobec niego środka zapobiegawczego w postaci 3 miesięcznego aresztu.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto