Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Trener Sandecji Nowy Sącz nie owija w bawełnę: prowokowaliśmy przeciwnika

Remigiusz Szurek
Remigiusz Szurek
Łukasz Surma nie krył, że punkt wywalczony w meczu z Chojniczanką mimo niedosytu trzeba szanować
Łukasz Surma nie krył, że punkt wywalczony w meczu z Chojniczanką mimo niedosytu trzeba szanować fot. Sandecja.pl
W środowym zaległym spotkaniu 13. kolejki rozgrywek drugiej ligi piłkarze Sandecji Nowy Sącz zremisowali na boisku Garbarni Kraków, gdzie występują w roli gospodarza, z Chojniczanką Chojnice 1:1. Podopieczni trenera Łukasza Surmy w 78. minucie wyszli na prowadzenie za sprawą celnej główki Kamila Słabego, ale ich radość nie trwała długo – na pięć minut przed końcem regulaminowego czasu gry wyrównał Grzegorz Szymusik.

Na pomeczowej konferencji prasowej opiekun sądeczan Łukasz Surma przyznał, że jest zawiedziony remisem, ale z drugiej strony ten punkt trzeba szanować.

- Czujemy ogromny niedosyt, bo prowadziliśmy. Dostaliśmy bramkę w końcówce po stałym fragmencie gry, troszeczkę też prowokowaliśmy zespół Chojniczanki, by w ostatnich minutach był częściej pod naszym polem karnym. Niestety przytrafił nam się błąd – powiedział 46-latek.

Jak dodał, jego drużyna potrafiła też jednak przeprowadzić w drugiej połowie kilka akcji.

- Brakło nam ostatniego podania w pobliżu bramki przeciwnika, ale mieliśmy kilka okazji na to, by prowadzić wyżej niż 1:0. Pierwsza połowa była wyrównana, być może Chojniczanka miała trochę więcej piłki przy nodze, ale jeśli chodzi o okazje to było po równo – zauważył.

Łukasz Surma przyznał też, że jego podopieczni po przerwie zdołali przejść do ofensywy.

- Szkoda, że ten mecz nie zakończył się naszym zwycięstwem. Musimy jednak szanować ten punkt, bo jesteśmy w takiej, a nie innej sytuacji. Wszystko przychodzi nam ciężko, z mozołem. Jako trener będę jednak pilnował tego, by chłopcy nie stracili zapału i pasji. To co na początku sezonu nam się nie udało, teraz musimy odrobić. To nie stanie się od razu, do tego trzeba wiele charakteru oraz pracy. Będę robił wszystko, by ten zespół bardzo ciężko pracował na punkty – podsumował.

Po trzynastu kolejkach 2. ligi Sandecja Nowy Sącz zajmuje ostatnie miejsce w tabeli, ale dzięki ostatniej wygranej nad Hutnikiem Kraków 2:1 i wspomnianemu remisowi ma już tylko trzy „oczka” straty do szesnastej Olimpii Grudziądz i siedemnastego Lecha II Poznań. W sobotę 21 października o godz. 14 „Biało-czarni” podejmą Polonię Bytom.

Wojnarowa. Wojsko znów na Sądecczyźnie. Tu będzie stacjonował 21. Lekki Batalion Górski

od 16 lat

      

Sportowy24.pl w Małopolsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Trener Sandecji Nowy Sącz nie owija w bawełnę: prowokowaliśmy przeciwnika - Gazeta Krakowska

Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto