Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Trener Sandecji po porażce: Jak mamy grać? Niedziela, czwartek i znów niedziela

Remigiusz Szurek
Remigiusz Szurek
Dariusz Dudek pracuje w Nowym Sączu od listopada ub. roku
Dariusz Dudek pracuje w Nowym Sączu od listopada ub. roku Fot. Sandecja.pl
W minioną niedzielę Sandecja Nowy Sącz w ramach 5. kolejki rozgrywek Fortuna 1 Ligi mierzyła się na wyjeździe z ekipą GKS Tychy. Dla „Dumy Krainy Lachów”, która nie może korzystać ze swojego stadionu (przy Kilińskiego trwa budowa nowego obiektu, podgrzewana murawa ma być gotowa na październik br.), był to piąty mecz na wyjeździe z rzędu, jeśli mowa o bieżącej kampanii.

Sądeczanie, którzy przed starciem z tyszanami dowodzonymi przez trenera Artura Derbina mieli w swoim dorobku dwa zwycięstwa, remis i porażkę, tym razem wrócili do domu bez punktów. GKS wygrał 2:1 po golach Nemanji Nedića i Krzysztofa Wołkowicza, zaś dla gości honorowe trafienie zanotował Dawid Błanik.

- Gratulacje dla Artura Derbina za zdobycie trzech punktów. Były to dla niego bardzo ważne punkty. Na obronę wyniku chciałbym powiedzieć, że ktoś kto układa ten terminarz, niech przyjdzie do szatni i powie nam jak mamy grać, kiedy gramy niedziela, czwartek, praktycznie w piątek rano przyjeżdżamy i w niedzielę znowu gramy. To dwa dni różnicy w regeneracji na korzyść Tychów – przyznał szkoleniowiec Sandecji.

- Po raz kolejny dostaliśmy karnego, chciałbym by VAR był jak najszybciej używany, bo wówczas w takich sytuacjach będzie można to jakoś logicznie wytłumaczyć. Biorę tę porażkę na siebie. Chłopcy dali dzisiaj z siebie sto, sto dwadzieścia procent, dostaliśmy prezent w postaci pierwszej bramki, ale w drugiej połowie mieliśmy kilka sytuacji, kiedy mogliśmy strzelić gola. Być może zabrakło tej świeżości, regeneracji, ale niestety przegrywamy i walczymy dalej w kolejnych wyjazdowych meczach – dodał.

Trener Dariusz Dudek ponadto liczy na jak najszybszy powrót na stadion przy Kilińskiego.

- Cały czas czekają nas wyjazdowe pojedynki, budujemy stadion, nie mamy gdzie grać i mam nadzieję, że jak najszybciej wrócimy na Kilińskiego. Jestem jednak zadowolony ze zdobyczy punktowych, aczkolwiek ta liga jest trudna, każdy może wygrać z każdym, każdy punkt jest na wagę złota. W Tychach powinniśmy wywalczyć przynajmniej jedno „oczko”.

Swój najbliższy mecz w lidze, z uwagi na przeniesienie domowej potyczki ze Skrą Częstochowa na październik, sądeczanie rozegrają 5 września w Niepołomicach z tamtejszą Puszczą.

- Trochę się zregenerujemy – podsumował trener Dudek.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Trener Sandecji po porażce: Jak mamy grać? Niedziela, czwartek i znów niedziela - Gazeta Krakowska

Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto