MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Tropie. Boisko tonie w gąszczu traw, bo gminę trzeba prosić o koszenie

Alicja Fałek
- Trawa jest tak wysoka, że ledwo widać bramki - wskazuje sołtys Wiesław Mrzygłód. - Nic więc dziwnego, że boisko świeci pustkami
- Trawa jest tak wysoka, że ledwo widać bramki - wskazuje sołtys Wiesław Mrzygłód. - Nic więc dziwnego, że boisko świeci pustkami Alicja Fałek
Młodzi mieszkańcy Tropia nie korzystają z boiska, bo bramki zarosła dzika łąka. Wójt przekonuje, że obiekt tak wygląda, bo nie dba o niego lokalna społeczność.

Dwadzieścia lat temu w czynie społecznym mieszkańcy Tropia urządzili sobie boisko do gry w piłkę nożną. Przez lata bawiły się tutaj dzieci, a władze gminy organizowały liczne festyny.

Trawa była systematycznie koszona.

- Teraz to łąka z trawą sięgającą dorosłej osobie po pas. Dzieci chyba wcale nie byłoby zza niej widać. Nawet bramki ledwo wystają nad trawą - wskazuje Wiesław Mrzygłód, sołtys Tropia i radny gminy Gródek nad Dunajcem. - Nasze prośby o to, by gmina zadbała o obiekt, pozostają bez odpowiedzi - dodaje.

Zastępca wójta gminy Gródek nad Dunajcem Mieczysław Hajduga odpiera jego zarzuty.

- Gdyby była interwencja, to by trawy nie było - mówi.

Zaniedbana wieś

Tylko mieszkańcy Tropia wiedzą, jak trafić na boisko. Jest za oczyszczalnią ścieków, a prowadzi na nie leśna droga. Kiedy już dotrzemy, trzeba dobrze wytężyć wzrok, żeby wśród trawi wikliny dostrzec bramki.

- Tu dawniej kwitło życie. Mieszkańcy sami zagospodarowali teren, który później im służył - opowiada Wiesław Mrzygłód. - W ciągu ostatnich lat w innych miejscowościach naszej gminy powstały piękne, wielofunkcyjne obiekty. O Tropiu zapomniano.

Sołtys dodaje, że jeszcze cztery lata temu część środków z funduszu sołeckiego mieszkańcy przeznaczali na koszenie boiska.

- Potem gmina kupiła dwie kosiarki, żeby porządkować boiska. Mieliśmy nadzieję, że i nasze będzie koszone - mówi Mrzygłód. - Jednak do nas kosiarka dotąd dotarła. W ubiegłym roku prosiłem wójta, żeby przed wakacjami zrobił porządek na boisku. Bez skutku. W tym roku jest to samo - narzeka.

Tymczasem młodzi mieszkańcy Tropia, żeby zagrać w piłkę, muszą jechać do sąsiednich wsi. Jedynym miejscem, gdzie mogą aktywnie spędzić czas, jest wiejska siłownia w byłym budynku szkoły podstawowej. Mieszkańcy sami ją sobie urządzili za 20 tys. zł z funduszu sołeckiego. Wspólnie tak zdecydowali.

Jak poproszą, to skosimy

Wicewójt Hajduga podkreśla, że teren na którym znajduje się boisko, nie należy do gminy. Mimo to przez lata dbała o jego koszenie.

- Teraz nie widać tam młodzieży, dlatego jestem zdziwiony interwencją gazety, skoro nikt nie korzysta z obiektu - mówi. - Gdyby mieszkańcy Tropia poprosili, to na pewno przed wakacjami boisko byłoby przygotowane do gry.

Zastępca wójta dodaje, że jeśli mieszkańcy wyrażą taką wolę, to trawa zostanie skoszona. Podkreśla też, że młodzież może korzystać z boisk o dużo wyższym standardzie. Najbliżej znajduje się obiekt w Roztoce-Brzezinach.

- Wszystkie nasze przyszkolne stadiony w okresie wakacyjnym są otwarte, by chętni mogli pograć w nogę czy kosza - podkreśla Hajduga.

ZOBACZ TAKŻE: Wakacyjny poradnik. Jak bezpiecznie się opalać?

źródło: Agencja TVN, x-news

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Seria pożarów Premier reaguje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto