- Najgroźniej było o godzinie 16.20 - opowiada brygadier Aleksander Cycoń, dowódca Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej Państwowej Straży Pożarnej w Krynicy-Zdroju. - Podpalono trawy koło remizy OSP. Ogień uciekł w góry do leśnego młodnika. Kiedy rozpoczynało się gaszenie, szalał już na czterech hektarach.
W akcji uczestniczyło pół setki strażaków. Ze wsparciem przybyli ratownicy Grupy Krynickiej GOPR. Ogień ugasili pod wieczór. W Żegiestowie, opodal miejsca, które płonęło po południu, trawy podpalono znów o godz. 19.20. Trzy straże pożarne walczyły z ogniem półtorej godziny. Trzeci pożar wybuchnął w nocy. Kiedy ogień szalał w Żegiestowie, inne jednostki strażackie gasiły aż pięć kolejnych podpaleń traw w Rytrze. - Nasze apele i księży nie skutkują - przyznał bezradnie brygadier Paweł Motyka, zastępca komendanta miejskiego PSP w Nowym Sączu.
Choć dopiero zbliża się połowa kwietnia, to w statystykach sądeckiej straży pożarnej już jest ponad 900 pożarów, czyli tyle co w całym 2010 roku.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?