Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Turyści zgubili się w górach, schodząc z Eliaszówki

Paweł Szeliga
W sobotę przed północą goprowcy znaleźli dwóch turystów z Warszawy, którzy zgubili się schodząc z Eliaszówki (1023 m n.p.m) w Beskidzie Sądeckim. Wędrowcy byli przerażeni i zziębnięci.

Ośmioosobowa grupa turystów z Warszawy przed zapadnięciem zmroku schodziła ze szczytu, kierując się do „Chaty Magury”, gdzie miała nocować. To zaledwie 300 metrów od Eliaszówki. Dwóch mężczyzn (29 i 30 lat) zostało w tyle i straciło z oczu kolegów. Zeszli z niebieskiego szlaku i pokonali pięć kilometrów w terenie, którego nie znali. Wtedy zadzwonili po pomoc.

– Zrobiło się nerwowo, bo turyści nie mieli kurtek przeciwdeszczowych, a temperatura gwałtownie spadała – opowiada Wojciech Pikor, ratownik GOPR z Piwnicznej-Zdroju. – W dodatku zeszła gęsta mgła i widoczność nie przekraczała nawet dziesięciu metrów.

Przerażeni wędrowcy przycupnęli przy leśnej drodze i tam czekali na pomoc. Goprowiec podkreśla, że zachowali się rozsądnie, bo gdyby błądzili nocą po lesie, to ratownikom nie udałoby się do nich dotrzeć. Dwie godziny po otrzymaniu zgłoszenia o zaginięciu, do warszawian dotarli dwaj goprowcy i policjant z komisariatu w Piwnicznej-Zdroju. Zziębniętych wędrowców odstawiono do „Chaty Magury”, gdzie czekali na nich zaniepokojeni koledzy.

- Gdyby przyszło im spędzić noc w górach, to mogliby nie doczekać do rana – uważa Wojciech Pikor. – Byli przemoczeni, a temperatura spadła do czterech stopni, choć odczuwalna była jeszcze niższa.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziwne wpisy Jacka Protasiewicz. Wojewoda traci stanowisko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto