Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Vladimir Kukol: w Nowym Sączu mam najlepszą rundę w karierze

Redakcja
Vladimir Kukol
Vladimir Kukol archiwum
- Jestem zadowolony z gry w Nowym Sączu. Mam nadzieję, że zarząd klubu też jest zadowolony ze mnie. Teraz jest kwestia dogadania się. Będziemy rozmawiać z prezesami - mówi w rozmowie z naszym serwisem Vladimir Kukol, któremu wkrótce wygasa kontrakt z Sandecją.

Powoli kończy Pan roczną przygodę z Sandecją. Czy wygasający w czerwcu kontrakt zostanie przedłużony?
Na razie nic konkretnego nie wiem. Zobaczymy, co będzie po sezonie.

Z zarządem klubu na temat nowej umowy już Pan rozmawiał?
Rozmawialiśmy ogólnie. Powiedziałem, że trwają jeszcze rozgrywki i interesują mnie tylko i wyłącznie dwa ostatnie mecze.

Dostał Pan sygnał, że pierwszoligowiec zamierza Pana zatrzymać?
Tak. Jestem zadowolony z gry tutaj. W drużynie są fajne chłopaki, miasto mi się podoba.

A Mariusz Kuras co Panu powiedział?
Trener ma nadzieję, że zostanę na następny sezon. Bardzo mnie to cieszy. Myślę, że podoba mu się moja gra. Liczy na mnie.

Bierze Pan pod uwagę to, że nie zostanie w Nowym Sączu?
Jest wiele wariantów. Na razie jestem w Sandecji. Czekam, co będzie dalej.

Pojawiły się oferty z innych klubów?
Nie, nie otrzymałem żadnej propozycji.

Wiosnę ma Pan bardzo udaną. Pięć bramek i siedem asyst.
Rzeczywiście, wiosna w moim wykonaniu jest lepsza od jesieni. To dla mnie ważne, tym bardziej że w trakcie zimowych przygotowań odniosłem kontuzję szczęki. W moim przypadku jest chyba jak w powiedzeniu - "Co cię nie zabije, to cię wzmocni. W każdym meczu zapieprzam [śmiech].

To najlepsza runda w Pańskiej karierze?
Tak. Takiej dobrej jeszcze nigdy nie miałem.

To może jest Pan w stanie grać jeszcze lepiej?
Powiem tak: po każdym meczu myślę sobie, że mogłem zrobić coś lepiej, inaczej wykończyć sytuację.

W takim razie być może zgłosi się po Pana klub z ekstraklasy.
Pewnie bym się skusił. Chciałbym zobaczyć, jak to jest grać w ekstraklasie. Mam nadzieję, że bym sobie poradził.

Jeśli pierwsza liga, to tylko Sandecja?
Jak przyjdzie oferta z innego klubu, to będziemy z zarządem o tym na pewno rozmawiać. W tej chwili chcę pomóc obecnej drużynie.

Przykład Rudolfa Urbana Pana nie przeraża? Odszedł do bogatszego Piasta Gliwice, gra mało, a zamiast awansu walczy z Sandecją o czwarte miejsce.
Piłka nożna jest taka, że nie wiadomo, co będzie za dwa tygodnie. Rudi zrobił to, co czuł. Poszedł do Piasta. Nie udało się, ma kłopoty zdrowotne. Rozmawiałem z nim. Trudno mi powiedzieć czy postąpił dobrze czy źle.

Dwa mecze do końca sezonu, a Pan nie wie, gdzie zagra w następnym. Sytuacja Pana nie uwiera?
Nie uważam, żeby była niewygodna. Nie interesuje mnie, co będzie... inaczej [śmiech]. To znaczy interesuje mnie, co będzie po sezonie, ale teraz najważniejsze są dwie najbliższe kolejki. Jestem zadowolony z gry w Nowym Sączu. Mam nadzieję, że zarząd klubu też jest zadowolony ze mnie. Teraz jest kwestia dogadania się. Będziemy rozmawiać z prezesami.

Kiedy sprawa wyjaśni się ostatecznie?
Za niespełna dwa tygodnie kończymy sezon. Potem dostaniemy dwa tygodnie wolnego. Myślę, że decyzje zapadną w trakcie urlopu. Powinniśmy dogadać się z prezesami Sandecji.

Czyli zeszłorocznego transferu do Nowego Sącza Pan nie żałuje?
Nie. Oczywiście że nie.

No i Słowacja jest blisko.
Do domu mam półtorej godziny drogi. W Nowym Sączu czuję się jak na Słowacji. Jesteśmy tutaj dobrą ekipą. Są Słowacy, jest Czech. Mnie się bardzo podoba.

Przychodził Pan jako następca ulubieńca publiczności Macieja Bębenka. Z zadania bardzo udanie Pan się wywiązał.
Nie chcę w ten sposób o sobie się wypowiadać. Nie znam "Bębna". Nie widziałem, jak gra. Niech mnie oceniają trener, kibice. Sam o sobie tak nie mogę mówić.

Trzeciego miejsca z poprzedniego sezonu nie uda się jednak powtórzyć.
No tak, zadecydowała końcówka poprzedniej rundy. Cztery ostatnie mecze. Nie byliśmy z tego zadowoleni. Przegraliśmy z Podbeskidziem i ŁKS-em. Zremisowaliśmy z Kluczborkiem i KSZO. Gdyby tamta końcówka była lepsza, teraz bylibyśmy minimum na trzecim miejscu. No i pamiętajmy o remisie z początku wiosny z Gorzowem. Potem ta drużyna się wycofała. Inni dostawali punkty za darmo.

Rozmawiał Łukasz Madej

Codziennie rano najświeższe informacje z Nowego Sącza prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto