Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W budżecie Nowego Sącza zabraknie 8 mln zł na oświatę. Kto zawinił?

Janusz Bobrek
Janusz Bobrek
Nowosądecka oświata potrzebuje 8 mln zł. Do budżetu miasta Nowego Sącza w tym roku trafi 186 mln zł subwencji oświatowej zamiast planowanych 194 mln zł. O to, kto popełnił błąd, pyta Iwona Mularczyk, radna PiS Wybieram Nowy Sącz
Nowosądecka oświata potrzebuje 8 mln zł. Do budżetu miasta Nowego Sącza w tym roku trafi 186 mln zł subwencji oświatowej zamiast planowanych 194 mln zł. O to, kto popełnił błąd, pyta Iwona Mularczyk, radna PiS Wybieram Nowy Sącz Janusz Bobrek
Do budżetu miasta w tym roku trafi 186 mln zł subwencji oświatowej zamiast planowanych 194 mln zł. Skąd rozbieżność aż 8 mln zł? - pyta Iwona Mularczyk, radna PiS Wybieram Nowy Sącz. Wiceprezydent Magdalena Majka odpowiada, że to wina systemu naliczającego subwencję, o którego wadzie informowane było wcześniej Ministerstwo Edukacji Narodowej.

FLESZ - Szkoły zamknięte do 24 maja 2020 roku

od 16 lat

Przewodnicząca Rady Miasta Nowego Sącza Iwona Mularczyk otrzymała informację od skarbnika miasta , że „należy dokonać redukcji w bieżących wydatkach”, bo kwota subwencji oświatowej będzie mniejsza o 8 mln zł.

- Pytam, gdzie popełniono błąd w szacowaniu wysokości subwencji. 8 milionów to spora różnica w stosunku do tego, co miasto zaplanowało na oświatę, a co otrzymało w styczniu i lutym tego roku. Nadmienię, że w tych miesiącach spływa część subwencji do budżetu miasta. Wiceprezydent Nowego Sącza Magdalena Majka powiedziała, że wina tkwiła w Systemie Informacji Oświatowej i, że wiedziała już o tym w październiku ubiegłego roku. Dlaczego nie było wyraźnej reakcji ze strony władz miasta – zaznacza Iwona Mularczyk.

Jak liczona jest subwencja oświatowa?

Do 30 września każdego roku dyrektorzy szkół muszą wprowadzić do Systemu Informacji Oświatowej szczegółowe dane: liczbę uczniów, ilość klas czy dzieci posiadających orzeczenia o niepełnosprawności. Na tej podstawie wyliczana jest kwota subwencji, która po potwierdzeniu przez Ministerstwo Finansów, wpisywana jest do dochodów w budżecie. Jak to się stało, że kwota planowana na 2020 rok została mylnie oszacowana o 8 mln zł?

- Ta pomyłka dotyczy Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Nowym Sączu. Mimo że dane o uczniach zostały prawidłowo wprowadzone dane do Systemu Informacji Oświatowej, ten pokazał znacznie wyższą kwotę subwencji dla tej placówki. W systemie pojawił się błędny algorytm, który powodował, że ci sami uczniowie byli liczeni po kilka razy. I stąd ta kilkumilionowa różnica – tłumaczy wiceprezydent Magdalena Majka i dodaje, że jeszcze w październiku ubiegłego roku przekazano informację do MEN i do Ministerstwa Finansów, o tym, że kwota jest wyliczona nieprawidłowo.

- Dowiedzieliśmy się, że mamy się tą sytuacją nie przejmować, bo zostanie to w odpowiednim momencie skorygowane, ale do budżetu musieliśmy wpisać kwotę, którą system zawyżył, bo Regionalna Izba Obrachunkowa nie wydałaby pozytywnej opinii dla budżetu – dodaje Majka.

W kwietniu Ministerstwo Edukacji skorygowało jednak błąd. To oznacza, że w miejskiej kasie będzie się nagle musiało znaleźć 8 mln zł na oświatę. Radna Mularczyk obawia się, że Urząd Miasta będzie chciał oszczędzić pieniądze na etatach tzw. uznaniowych: bibliotekarzy, pedagogów i psychologów szkolnych czy na obsadzie takiej placówki jak Pałac Młodzieży w Nowym Sączu.

- Możemy też stworzyć liczniejsze klasy w szkoła i zaoszczędzić, ale czy nasze dzieci będą wtedy bezpieczne? - pyta retorycznie.

- Nie da się oszczędzić na oświacie. Te oszczędności trzeba będzie znaleźć w innych obszarach, także z kwoty wolnych środków z ubiegłego roku – odpowiada wiceprezydent Majka.

Kłopoty z rozliczaniem subwencji w ubiegłych latach

Nie pierwszy raz źle obliczono kwotę subwencji w Nowym Sączu. W grudniu 2013 roku, kiedy prezydentem Nowego Sącza był Ryszard Nowak, a jego zastępcą odpowiedzialna za oświatę Bożena Jawor miasto musiało zwrócić 4,8 mln zł. Dlaczego? Sprawa zawyżonych subwencji oświatowych wyszła na jaw po kontroli sądeckich szkół, którą przeprowadził Urząd Kontroli Skarbowej. Okazało się, że niektórzy dyrektorzy wykazywali, że w prowadzonych przez nich placówkach uczą się dzieci ze znacznym stopniem niepełnosprawności, podczas gdy nie miały stosownego orzeczenia lekarskiego.

- Niestety po raz kolejny wracamy do tych samych błędów. Bardzo głośno było przed laty kiedy miasto musiało za Ryszarda Nowaka oddać prawie 5 mln zł. Miało być lepiej, a obecna władza nie potrafi wyciągnąć wniosków z błędów poprzedników. Nowak wyciągnął wówczas konsekwencje. Ciekawe jak będzie teraz – zastanawia się radny Artur Czernecki.

Subwencja oświatowa została również źle policzona w latach 2015-2018. Rok później miasto musiało zwrócić Ministerstwu Finansów 1,6 mln zł.

- O tamtego czasu nadzór Wydziału Edukacji jest jeszcze bardziej wyczulony na takie pomyłki i w trakcie kontroli wyłapywane są i korygowane przeróżne błędy. Teraz to nie błąd ludzki urzędnika czy dyrektora szkoły, ale systemu – dodaje Magdalena Majka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: W budżecie Nowego Sącza zabraknie 8 mln zł na oświatę. Kto zawinił? - Gazeta Krakowska

Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto