Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Nowym Sączu powstaje nowy budynek oddziału Archiwum Narodowego. Czy dokumenty będą tam bezpiczniejsze niż w Krakowie?

Remigiusz Szurek
Remigiusz Szurek
Screen Archiwum Narodowe w Krakowie
Na początku 2021 roku rozpoczęły się prace związane z budową nowej siedziby nowosądeckiego oddziału Archiwum Narodowego w Krakowie. Potężna inwestycja powstaje przy ul. 29 Listopada, obok Małopolskiego Ośrodka Ruchu Drogowego i naprzeciwko... planowanej spalarni śmieci. Działkę pod archiwum Miasto przekazało już w maju 2018 roku.

FLESZ - Polaków jest mniej. Są dane GUS

od 16 lat

Na nowosądeckiej ziemi powstanie nowoczesny budynek o powierzchni użytkowej około 2,5 tys. m kw. Dwukondygnacyjna bryła obiektu będzie wyposażona w segmenty: biurowy oraz magazynowy. W tym drugim znajdzie się miejsce dla ok. 10 tys metrów bieżących materiałów archiwalnych, które będą przechowywane, również dla następnych pokoleń, w odpowiednich warunkach klimatycznych. Mowa m.in. o starych archiwaliach z ziemi sądeckiej i podhalańskiej, części zasobu Archiwum Narodowego w Krakowie, cennej kolekcji fotograficznej, kartograficznej czy starych aktach hipotecznych przejętych z sądów, stanowiących niezbędny materiał źródłowy.

Budynek ma być gotowy pod koniec 2023 roku, ale już w tym roku odbędzie się jego kompleksowe doposażanie. Inwestycję finansuje Ministerstwo Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu. Firma Skanska S.A., odpowiedzialna za wykonanie prac, wyceniła koszt robót na ponad 31 mln zł brutto.

Sylwester Rękas, kierownik nowosądeckiego oddziału Archiwum Narodowego w Krakowie przypomina, że o budowę tego obiektu zabiegano od wielu lat.

– Obserwujemy postęp prac i odliczamy już dni, by mieć wreszcie możliwość gromadzenia akt i zbiorów bez strachu o brak miejsca – przyznaje w rozmowie z "Gazetą Krakowską".

– W nowej siedzibie będziemy organizować różne wydarzenia typu warsztaty, konferencje. Będzie wygodna czytelnia dla użytkowników i przestronny magazyn na akta – wylicza Rękas przypominając, że w mieście nad Dunajcem oddział archiwum miewa problemy lokalowe zwykle wynajmując kolejne budynki od miasta lub prywatnego właściciela, jak obecnie przy ul. Jagiellońskiej 54. Ostatnia przeprowadzka z dawnej siedziby Prokuratury Okręgowej w Nowym Sączu zakończyła się w czerwcu 2019 roku.

– Nigdy nie mogliśmy korzystać z danego miejsca dłużej niż przez dwie dekady. A stare materiały nie lubią przenosin. W nowym miejscu będziemy wreszcie u siebie – zauważa.

Nie powielić błędów z Krakowa. Przyczyny pożaru nadal nieznane

Sprawę pożaru miejskiego archiwum przy ulicy Na Załęczu w Krakowie opisywały media w całej Polsce. Żywioł, który pojawił się tam wieczorem 6 lutego ub. roku, objął swym zasięgiem cztery magazyny w dwóch halach budynku wybudowanego za ponad 15 mln zł, posiadającego, wydawałoby się, wszelkie najnowocześniejsze zabezpieczenia.

Akcja gaśnicza trwała ponad 10 dni, z ogniem walczyło ponad 600 strażaków. Jak informowaliśmy na naszych łamach, strażacy w trakcie akcji wynieśli ok. 18 metrów bieżących akt. Z jednego magazynu, gdzie znajdowało się ponad 4,7 tys metrów bieżących cennych akt... nie uratowano ani jednej strony. Z ponad 25 tys książek meldunkowych uratowano ledwie... 18 sztuk. Ocalono też raptem 33 m ważnych dokumentów Wydziału Skarbu Urzędu Miasta Krakowa, których było tam 832 m.

Sylwester Rękas jest spokojny o bezpieczeństwo akt w Nowym Sączu. Nie zaprząta sobie głowy mającą powstać w pobliżu spalarnią śmieci.

– Nasz gmach ma posiadać nowoczesny system gaszenia mgłą wodną i inne zabezpieczenia. Z pewnością wszyscy wyciągnęliśmy wnioski z tamtych wydarzeń. Straż też pewnie zwróci uwagę na pewne kwestie przy odbiorze budynku. W ub. roku wszystkie archiwa sprawdzono przez strażaków pod kątem pożarowym. W Krakowie to był precedens. Dbamy o wszelkie szczegóły. Przechowujemy materiały wieczyste o dużym znaczeniu historycznym. Rygor jest duży – zapewnia.

Kamila Follprecht, zastępca Dyrektora Archiwum Narodowego w Krakowie, zgadza się z tezą, że kwestia bezpieczeństwa zasobów archiwum musi być dla wszystkich priorytetowa.

– Prokuratura nie zakończyła jeszcze śledztwa ws. pożaru krakowskiego archiwum. Wtedy też pojawią się wnioski, z których będziemy mogli skorzystać w przyszłości. Mam nadzieję, że nowe rozwiązania zastosujemy również w Nowym Sączu. Póki co, nie wiemy co się tak właściwie stało, czekamy na efekt śledztwa – nie ukrywa w rozmowie z "Gazetą Krakowską".

Były poseł PiS, a obecnie wicewojewoda małopolski Józef Leśniak, to jeden z głównych orędowników powstania nowej siedziby nowosądeckiego oddziału archiwum.

– Zwłaszcza jeśli mowa o archiwum, każdy taki obiekt, który służy społeczeństwu, cieszy niezmiernie i podnosi znaczenie miasta oraz regionu. To wiele zabytkowych dokumentów sprzed kilkuset lat, które pozostaną u nas i nad którymi będziemy sprawowali pieczę – mówi Leśniak i przyznaje, że nie może doczekać się otwarcia placówki.

– To będzie dla mnie olbrzymia satysfakcja. Wtedy, kilka lat temu, gdy jako poseł zwróciłem się z prośbą do ministra kultury i z ust Magdaleny Gawin (była podsekretarz stanu w MKiDN) usłyszałem, że ten budynek powstanie, nie miałem już żadnych wątpliwości – wspomina wicewojewoda.

Józef Leśniak dodaje, że trwają rozmowy nad powstaniem kolejnego obiektu w ramach funkcjonowania Urzędu Wojewódzkiego. – Byłby to kolejny element podnoszący rangę miasta. Była mowa o trzech miejscach, prócz Nowego Sącza, również o Tarnowie i Krakowie – podsumowuje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto