Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Nowym Sączu trwają konsultacje społeczne w związku z planem zabezpiecznia powodziowego Łubinki. Mieszkańcy są jednogłośni

Klaudia Kulak
Klaudia Kulak
Potok Łubnika w Nowym Sączu już wielokrotnie uprzykrzył życie mieszkańcom miasta. Wszystko wskazuje na to, że uda się go zabezpieczyć. Konsultacje społeczne pokazały, jak wazna jest to inwestycja dla mieszkańców, którzy w większości opowiadają się za jej realizacją
Potok Łubnika w Nowym Sączu już wielokrotnie uprzykrzył życie mieszkańcom miasta. Wszystko wskazuje na to, że uda się go zabezpieczyć. Konsultacje społeczne pokazały, jak wazna jest to inwestycja dla mieszkańców, którzy w większości opowiadają się za jej realizacją Artur Czernecki
Wszystko wskazuje na to, że nic nie stanie na przeszkodzie realizacji trzydziestomilionowej inwestycji, dzięki której mieszkańcy okollic potoku Łubinka w Nowym Sączu będą mogli spać spokojnie. Pierwsze konsultacje zgormadziły tłumy zainteresowanych - jak się okazało w większości zwolenników zabezpieczenie powodziowego potoku, który na przestrzeni lat wyrządził już wiele szkód po ulewnych deszczach zmieniając się w rwącą rzekę.

FLESZ - Polacy się starzeją a miasta wyludniają. Jest raport GUS

od 16 lat

Nad Łubinką w Nowym Sączu ma powstać niekonwencjonalny system ochrony przeciwpowodziowej. W jego ramach przewidziano między innymi budowę kanałów ulgi oraz zbiorników kompensujących i polderów.

W ubiegłym roku deklarację regulacji potoku złożyli wizytujący to miejsce Marek Gróbarczyk, Minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej oraz Przemysław Daca, prezes Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie. Wizyta była konsekwencją powodzi błyskawicznych, która miały miejsce w ubiegłym roku na Sądecczyźnie.

W lipcu 2021 roku powodzie nawiedziły bowiem Nowy Sącz kilkukrotnie, a skala zniszczeń w wyniku wezbrania między innymi potoku Łubinka szacowana była w milionach. Problem z wylewaniem potoku trwa jednak już od wielu lat o czym na własnej skórze mieli okazję przekonać się wielokrotnie mieszkańcy domostw położonych w bliskim sąsiedztwie Łubinki.

Czy w końcu pojawi się realna szansa na zmiany i poprawę bezpieczeństwa powodziowego? Po roku od złożonej obietnicy regulacji odbyły się pierwsze konsultacje z mieszkańcami od których przebiegu zależy czy inwestycja zostanie zrealizowana.

W jej ramach zmianami objęty zostanieteren wzdłuż rzeki od mostu na ul. Nowochruślickiej do ujścia potoku Łęgówka. Sprzeciw społeczny mógłby zablokować inwestycję, jednak wszystko na to wskazuje, że nie w tym przypadku.

Jak poinformowała nas Mgdalena Gala z Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Krakowie, która moderowała spotkanie, to ważny społecznie temat i w zdecydowanej większości mieszkańcy są zwolennikami inwestycji.

- Pojawiło się wiele pytań, które zostały przez nas zapisane i będziemy na nie odpowiadać. W stosunku do innych podobnych spotkań moge jednak powiedzieć, że przebiegało bardzo spokojnie i ludzie chcą zmian. To duża inwestycja więc pojawiają się wątpliwości, ale będziemy chcielli je rozwiać - relacjonuje Gala.

Zaznacza, że zaplanowano jeszcze kilka takich spotkań, aby mieszkańcy mogli zgłaszać swoje uwagi. Dodaje, że nadrzędnym celem jest dobro mieszkańców i ich zdanie na każdym etapie będzie brane pod uwagę. Ci z kolei cieszą się, że wreszcie Łubinka zostanie zabezpieczona.

- Żyjemy w strachu od wielu lat. Łubinka staje się coraz bardziej niebezpieczna, a o jej niszczycielskiej sile mieliśmy okazję przekonać się już wielokrotnie. O tym, jak jest to ważne dla nas wszystkich świadczyła chociażby frekwencja na konsultacjach. Sala była wypełniona po brzegi. Ludzie wiedzą, że to jedyna szansa dla nas i martwią się, żeby pieniądze zabezpieczone na ten cel nie przepadły - przyznaje w rozmowie z nami Elżbieta Drożdż, mieszkanka okolic potoku Łubinka.

Zadowolenia z przebiegu spotkania nie kryje radny Artur Czernecki, który zabiegał o wykonanie tej inwestycji. Tuż po powodzi zaprosił na miejsce ówczesnego wojewódę Józefa Leśniaka, który wizytował miejsce i miał okazję zobaczyć ogrom strat.

- Przy takich inwestycjach z pewnościa będą osoby, które coś stracą, ale jednak mimo wszystko chyba zdecydowanie więcej będzie korzyści, Poldery przeciwpowodziowe gdzieś muszą zostać zlokalizowane, więc nie będzie można tam niczego innego wybudować, ale jest to konieczne, aby mieszkańcy zaznali spokoju - komentuje Czernecki.

W ramach działań konsultacyjnych z koncepcją inwestycji można się zapoznać od 11 sierpnia do 1 września w Urzędzie Miasta oraz siedzibie Zarządu Zlewni w Nowym Sączu. Jeśli konsultacje i kolejne etapy przebiegać będą zgodnie z planem, w 2023 przygotowana zostanie pełna dokumentacja projektowa, a prace będą mogły zakończyć się w 2024 roku. Inwestycja jest realizowana przez Państwowe Gospodarstwo Wody Polskie, które przeznaczy na ten cel 30 mln złotych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto