Za spalanie śmieci grozi nawet 5 tys. zł grzywny, jednak groźniejszą konsekwencją może być zrujnowane zdrowie ludzi oddychających takimi spalinami. Dym z tworzyw sztucznych zawiera w sobie długą listę trucizn.
Decyzję o akcji Straży Miejskiej podjęto w ratuszu po alarmach inspektorów ochrony środowiska, którzy między innymi na łamach "Gazety Nowosądeckiej" ostrzegali, że powietrze nad miastem kwalifikuje się do fatalnej kategorii C. Nie tylko w ratuszu potraktowano te alarmy z najwyższą powagą. W naszej redakcji i na forach internetowych zaroiło się od komentarzy z informacjami, z których konkretnie kominów wydobywa się czarny, cuchnący dym, wskazujący, że w piecu płoną śmieci. Strażnicy odwiedzą także te miejsca.
- Złożyliśmy już wizytę w kilkudziesięciu domach. Po świętach planujemy dalszy ciąg akcji.
Ku naszemu zdziwieniu patrole były dotąd przyjmowane ze zrozumieniem i życzliwością - powiedział nam wczoraj Ryszard Wasiluk, komendant straży miejskiej.
W pierwszych dniach obchodu mundurowi nie wykryli drastycznych przypadków spalania odpadów.
Niektóre wizyty kończyły się pouczeniami, bo, jak się okazało, wielu ludzi nie umie właściwie obsługiwać domowej kotłowni. Z tego powodu strażnicy chcą zaprosić do współpracy w ekopatrolach... kominiarza.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?