Co ciekawe – w sztabach głównych konkurentów, czyli Koalicji Obywatelskiej (zebrał się jednym z lokali gastronomicznych w dzielnicy Podzamcze) oraz Prawa i Sprawiedliwości (w siedzibie przy ul. Słowackiego) twierdzono, że właściwie jest dobrze. Nie było jednak widać wielkiego entuzjazmu. Panował raczej nastrój wyczekiwania. Podkreślano, że wszystko okaże się kiedy będą znane już ostateczne wyniki głosowań.
Przypomnijmy, że w niedzielę, 7 kwietnia, wieczorem sondaże wskazywały 33,7 proc. poparcia dla PiS, 31.9 proc dla KO, a na trzecim miejscu był PSL z 13,5 proc. głosów.
Jednak wyników z Wałbrzycha oczywiście jeszcze nie było.
- Startowałem po to żeby wygrać. Chyba w żadnych wyborach dotąd nie angażowałem się tak mocno jak w tych. Trzeba też powiedzieć, że tym razem zaangażowanie radnych było bezprecedensowe – mówił na Podzamczu Roman Szełemej, prezydent Wałbrzycha, który starał się o reelekcję.
Podkreślał, ze szanuje konkurentów i wybory głosujących.Odnosząc się do wyników osiągniętych w kraju, w głosowaniach do sejmików wojewódzkich stwierdził, że dystans pomiędzy PiS a KO zmniejszył się. Zaskoczyło go też, że środowisko prawicowe PiS ma jeszcze głosy aż 1/3 elektoratu.
Atak migranta na granicy. Ranny polski żołnierz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?