Wielki brat na Lwowskiej

Chuligani grasujący w okolicach ul. Lwowskiej mogą już zacząć się bać. Będą obserwowani przez całą dobę. Monitoring miejski ma objąć swoim zasięgiem ulicę, która uchodzi za jedną z bardziej niebepiecznych w mieście. Z wnioskiem o wygospodarowanie w przyszłorocznym budżecie miasta pieniędzy na zamontowanie kamer wzdłuż ul. Lwowskiej, zwrócił się do sądeckiego samorządu komendant Straży Miejskiej Ryszard Wasiluk.

- W strategii rozwoju miasta jest ujęte poszerzenie zasięgu monitoringu, jednak do tej pory nie udało się tego zadania zrealizować - mówi komendant. - W projekcie budżetu na 2006 rok zaplanowano wstępnie 130 tysięcy złotych na ten cel. Mam nadzieję, że w trosce o poprawę bezpieczeństwa radni zgodzą się, że to potrzebny wydatek.

Do tej pory kamery rejestrują obraz miasta w 9 miejscach. Lwowska, gdzie dochodzi do poważnej ilości stłuczek i wzdłuż której zdarza się wiele robojów, kradzieży i wymuszeń, nie ma do tej pory ani jednego oka kamery. Komendant Wasiluk wybiera się do Kielc, na wystawę, na której będą prezentowane systemy alarmowe i monitoringu. Ma nadzieję podpatrzeć tam nowoczesne i niekoniecznie kosztowne rozwiązania, które można będzie zastosować między innymi na ul. Lwowskiej. - Zastanawiałem się na pr zykład nad wykorzystaniem dla naszych celów indywidualnego monitoringu zainstalowanego w obiektach firm i instytucji, który jeśli do jakiegoś zdarzenia dojdzie po godzinach urzędowania, daje szansę jedynie na działanie z opóźnieniem - tłumaczy. - Gdyby na przykład drogą radiową przesyłać obraz z tych kamer do dyżur nego obsługującego monitoring miejski, mogłoby to poprawić skuteczność ścigania sprawców wykroczeń i przestępstw. Komendant Wasiluk nie ma wątpliwości: kamery poprawiają stan bezpieczeństwa. Podjął starania, by przejąć od policji systemu monitoringu utrzymywanego przez miasto.