Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wielkie serca limanowian. Pomoc dla uchodźców z Ukrainy trwa i nadal jest bardzo potrzebna. Mieszkańcy nie są obojętni

Joanna Mrozek
Joanna Mrozek
Tutaj pomoc cały czas trawa, mieszkańcy oddają co mogą żeby pomóc uchodźcom uciekającym przed wojną
Tutaj pomoc cały czas trawa, mieszkańcy oddają co mogą żeby pomóc uchodźcom uciekającym przed wojną zdjęcie ilustracyjne Miasto Limanowa
Od początku wojny Limanowa bardzo zaangażowała się w pomoc Ukrainie, wielu uchodźców na terenie miasta, ale także gminy znalazło schronienie. Zbiórki darów nie zostały wstrzymane, cały czas widać zaangażowanie, mimo że w innych częściach regionu ta pomoc powoli się wyczerpuje.

Mieszkańcy Limanowszczyzny wspierają potrzebujących na miejscu, ale cały czas też organizowane są transporty do Truskawca. Tam trafiły już tony żywności, środków czystości czy ubrań. To dzięki limanowianom oraz miastom partnerskim z Niemiec pomoc dociera tam, gdzie jest niezbędna.

W Truskawcu przebywają uchodźcy wojenni, którzy opuścili swoje domy i znaleźli schronienie bliżej granicy z Polską. Wielu straciło bliskich, dach nad głową, dorobek całego życia. W swoich miejscowościach ukrywali się w metrze i schronach przez bardzo długi czas. W Truskawcu jak na razie jest bezpiecznie, ale ze względu na ciężką sytuację w kraju jedzenia brakuje także stałym mieszkańcom tego miasta. Dzięki ogromnemu wsparciu, które regularnie płynie od mieszkańców Limanowej uchodźcy wojenni mogą przetrwać ten bardzo trudny czas.

Kilka dni temu z kolejny transportem wyruszył radny Piotr Musiał, który od czasu wybuchu wojny bardzo mocno wspiera Ukrainę. Nawiązał w Truskawcu -mieście partnerskim miasta Limanowa wiele kontaktów i przy wsparciu firm transportowych, lokalnych przedsiębiorców, a przede wszystkim mieszkańców dostarcza dary. Tylko przed weekendem majowym na Ukrainie spędził trzy bardzo intensywne dni, dzięki darczyńcom wraz z ekipą dowiózł pralki do ośrodków dla uchodźców.

- Wszystko zostało rozdysponowane zgodnie z naszymi wcześniejszymi ustaleniami. Tych pralek w niektórych miejscach w ogóle nie było, odwiedziliśmy też inne ośrodki, w których przebywają uchodźcy z Charkowa. Tam młoda dziewczyna się popłakała, kiedy przekazaliśmy tą pralkę, była bardzo wdzięczna i kazała przekazać podziękowania - jak relacjonuje Musiał sprzęt został podłączony i będzie służył uchodźcom. Radny nadal chce nieść pomoc i liczy na wielkie serca mieszkańców Limanowej.

Wpłaty na pomoc mieszkańcom Truskawca cały czas można dokonywać na konto: 56 1240 5123 1111 0011 1194 9992. Kolejny transport najprawdopodobniej wyruszy za dwa tygodnie.

Wielka moc limanowskich serc

Pod wrażeniem zaangażowania w pomoc uchodźcom jest Rafał Trojanowski, zastępca kierownika Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Limanowej, który przyznaje, że mieszkańcy miasta, ale też okolicznych miejscowości cały czas są przejęci losem uchodźców wojennych i nie ustają w pomaganiu. Na terenie miasta przebywa około 200 Ukraińców, liczba ta cały czas się zmienia. Jedni przyjeżdżają inni wracają do swoich domów lub szukają innego miejsca do zamieszkania.

- Ludzie dostarczają dary, dzwonią do nas z pytaniem co jest potrzebne i to przynoszą. My też takie informacje umieszczamy na stronie lokalnego serwisu, odzew jest bardzo duży, szybko udaje się nam przy pomocy mieszkańców spełnić najpilniejsze potrzeby - mówi Trojanowski.

W czwartek i piątek MOPS przy współpracy urzędu miasta w budynku Limanowskiego Domu Kultury ponownie organizuje zbiórkę darów dla uchodźców przebywających na terenie miasta. Potrzebne są: odzież i obuwie wiosenne i letnie dla kobiet, dzieci, młodzieży i mężczyzn, środki higieny osobistej, środki czystości, płyny do prania, proszki, pościele, ręczniki oraz nowa bielizna.

- Mieszkańcy są fantastyczni, jak na razie ich pomoc nie maleje, a potrzeby nadal są duże. Dwa razy w tygodniu dwie nasze pracownice wydają dary z magazynu w LDK, cały czas przychodzą uchodźcy i to co mamy im oddajemy - dodaje.

Z Ośrodkiem od jakiegoś czasu współpracuje Ukrainka, która dzięki dobrej znajomości języka polskiego pomaga w tłumaczeni. Dzięki temu komunikacja z uchodźcami, którzy chcą np. skorzystać z zapomogi, załatwić darmowy posiłek dla dziecka w szkole jest dużo łatwiejsza.

Wielu uchodźców podjęło pracę inni realizują straże, chcą stanąć na nogi i zacząć normlanie żyć. Mieszkańcy Limanowej, którzy przyjęli ich pod swój dach jak dotąd nie zgłaszali potrzeby relokacji swoich gości.

Kolejna pomoc od lokalnej firmy

Stowarzyszenie Nowosądeckie Serducho, które niesie pomoc na bardzo dużą skalę nawiązało współpracę z lokalną firmą "Szubryt". Dzięki temu każdy klient będzie mógł dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć uchodźców. Już kilka dni temu w sklepach i galeriach zakładu mięsnego postawiono specjalne kosze, w których można zostawić zakupioną żywność, akcja działa na terenie całej Polski.

- Wszystkie zebrane produkty będą trafiać ma nasz magazyn w Nowym Sączu, gdzie zostaną posegregowane i staną się prawdziwą pomocą dla ludzi z Ukrainy jak i tych, którzy zostali tam walczyć lub znajdują się w samym centrum wojny - informują wolontariusze w mediach społecznościowych. Transportem zajmie się są Nowosądeckie Serducho, które prowadzi "sklep za uśmiech" przy ul. Grunwaldzkiej 120 w Nowym Sączu. Z tej formy pomocy skorzystało także wielu uchodźców przebywających na terenie Limanowej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na limanowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto