Wiesław Janczyk kandydatem do Rady Polityki Pieniężnej. Jego poselski mandat może przypaść kolejnej osobie z listy PiS

FLESZ - WHO: Prawdopodobnie zbliżamy się do końca pandemii w Europie

Sejm ma swoich trzech przedstawicieli w Radzie Polityki pieniężnej. 9 lutego kończy się kadencja dwójki z nich: Grażyny Ancyparowicz i Eryka Łona. Stąd posłowie muszą na najbliższym posiedzeniu Sejmu wybrać dwóch nowych przedstawicieli. Obok ekonomistki z Uniwersytetu Gdańskiego, prof. Elżbiety Dąbrowskiej, kandydatem jest Wiesław Janczyk (Prawo i Sprawiedliwość), poseł od 2007 roku. Pochodzący z Chomranic polityk z wykształcenia jest polonistą i ekonomistą, a w trakcie swojej kariery piastował wiele wyróżniających funkcji, m.in. pełnomocnika prezesa PiS w okręgu nr 14 (zasiadał również w komitecie politycznym PiS), wiceministra finansów (2016-2018), a ostatnio przewodniczącego Komisji finansów publicznych.

Wybór Janczyka rekomendowanego przez swoją partię jest tylko tylko formalnością. Kiedy to nastąpi, poseł będzie musiał zrzec się mandatu (w 2018 roku uzyskał 16305 głosów). W takim wypadku na Wiejską trafiłaby osoba z kolejnym najlepszym wynikiem wyborczym. 7999 głosów uzyskała Elżbieta Zielińska (posłanka VIII kadencji wybrana z list Kukiz’15), tuż za nią był Józef Leśniak (7950), który po nieudanych wyborach (również zasiadał w sejmowych ławach 2015-2019) został powołany przez premiera na wicewojewodę małopolskiego.

Zasiadanie w Radzie Polityki Pieniężnej wykluczyłoby również Wiesława Janczyka z udziału w wyborach parlamentarnych w 2023 roku (otworzyłoby to drogę do Sejmu innemu politykowi z Limanowszczyzny Grzegorzewowi Biedroniowi). Co w zamian należałoby do jego obowiązków? To m.in. ustalanie stóp procentowych Narodowego Banku Polskiego, ustalenie rezerwy obowiązkowej banków czy zatwierdzanie planu finansowego NBP. Członkowie Rady Polityki Pieniężnej otrzymują wynagrodzenie równe wiceprezesowi NBP. Od sierpnia 2021 roku wynosi ono 37 tys. zł.