Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Witowice Dolne: samolot w wpadł w korkociąg?

Bożena Wojtas
fot. archiwum PSP Nowy Sącz
W poniedziałek w Witowicach Dolnych (pow. nowosądecki), na miejscu tragicznego wypadku awionetki Eurostar, w którym w niedzielę wieczorem zginęli dwaj mężczyźni: pilot i pasażer (obaj w wieku 52 lat), pracowali członkowie Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych. Jedna z hipotez zakłada, że maszyna wpadła w korkociąg co doprowadziło do zderzenia z ziemią. Nie jest to jednak oficjalna wersja, bo prace ekspertów mogą potrwać nawet kilka miesięcy.

Zobacz także: Wypadek awionetki Łososina Dolna: dwie osoby nie żyją [ZDJĘCIA] oraz Wypadek awionetki Łososina Dolna: przyczyny tragedii zbada komisja

- Na to, że samolot wpadł w korkociąg, wskazują zeznania świadka i umiejscowienie wraku - powiedział nam w poniedziałek Andrzej Sarata, prezes Aeroklubu Podhalańskiego. - Pilot wyprowadził maszynę z korkociągu, ale nie udało mu się niestety uniknąć uderzenia w ziemię. Pojawia się pytanie, co spowodowało powstanie korkociągu. - Przyczyn może być kilka, na przykład zatrzymanie silnika - mówi Andrzej Sarata. - Jeśli faktycznie do tego doszło, to komisja musi odpowiedzieć na kolejne pytanie: dlaczego.

Osiem lat bez awarii

Samolot pilotował krakowianin Mieczysław R. Był doświadczonym pilotem. - To był wspaniały kompan, spotykaliśmy się na lotniczych imprezach od kilku lat - wspomina prezes Sarata. - Tym samolotem, którym rozbił się w niedzielę, latał co najmniej od roku, znał więc dobrze maszynę, rozumiał ją. W niedzielę był naszym gościem, uczestniczył w 55. urodzinach naszego aeroklubu. Kiedy doszło do wypadku, wracał do domu...

Nad przyczynami katastrofy zastanawia się także 74-letni Jan Sus z pobliskiej Wojnarowej, który samolotami lata od 16. roku życia. Współkierował nawet polsko-amerykańskim aeroklubem w Chicago. Pan Jan przez osiem lat latał maszyną, która uderzyła w ziemię w Witowicach Dolnych. Loty tym samolotem wspomina z sentymentem, bo sprowadził go aż z USA. - Nigdy nie przytrafiła mi się żadna awaria - zaznacza. Dodaje, że eurostary rzadko wpadają w korkociąg. Jednak, jak podkreśla, może to się zdarzyć w szczególnych okolicznościach. - Samolot mógł w pierwszym zakręcie po starcie stracić prędkość albo nastąpiło zatrzymanie się silnika. To są tylko moje przypuszczenia - podkreśla.

Wykopali wrak

W poniedziałek członkowie komisji wspólnie z mechanikami z Aeroklubu Podhalańskiego wykopali z ziemi wrak samolotu. Następnie został przetransportowany do hangaru w Łososinie Dolnej, gdzie znajduje się siedziba aeroklubu, gdzie dalej będzie badany. Niezależnie od Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych, śledztwem w sprawie katastrofy awionetki zajmuje się też nowosądecka prokuratura. - W poniedziałek zostały złożone podstawowe materiały dotyczące zdarzenia, zgromadzone podczas czynności prowadzonych od chwili wypadku do późnych godzin nocnych - powiedział nam wczoraj Waldemar Krigier, zastępca Prokuratora Rejonowego w Nowym Sączu. - Zarejestrowaliśmy postępowanie i będziemy się starali wyjaśnić przyczyny tego nieszczęścia - dodaje.

Na czeskich tablicach

Eurostart, który rozbił się w niedzielę w Witowicach Dolnych, zarejestrowany był w Czechach. Tam jest to o wiele łatwiejsze. W Polsce przepisy dotyczące rejestracji tego rodzaju statków powietrznych są bardziej restrykcyjne. Stąd też wiele ultralekkich samolotów lata na tablicach czeskich lub słowackich. - To nie oznacza jednak, że samoloty rejestrowane za granicą są mniej bezpieczne - podkreśla Andrzej Sarata. - Tam jest po prostu mniej biurokracji i jest taniej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto