Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wojewoda Małopolski będzie przesłuchiwany w sprawie likwidacji sądeckiej dyspozytorni pogotowia

Iwona Kamieńska
Samorządowcy mają żal że nie konsultowano z nimi zmian dotyczących centralizacji dyspozytorni
Samorządowcy mają żal że nie konsultowano z nimi zmian dotyczących centralizacji dyspozytorni archiwum Polskapresse
Prokuratura wszczęła śledztwo, które ma wyjaśnić, czy popełniono przestępstwo likwidując powiatowe dyspozytornie pogotowia. Wniosek o zbadanie sprawy złożył sądecki poseł Arkadiusz Mularczyk po serii przypadków, gdy pogotowie nie dotarło na czas do wzywających pomocy. Decyzję o likwidacji dyspozytorni podjął wojewoda Małopolski.

W doniesieniu do prokuratury Mularczyk wytknął, że wojewoda Małopolski Jerzy Miller przed centralizacją dyspozytorni nie wystąpił o opinię samorządów lokalnych i zlekceważył zastrzeżenia ratowników ostrzegających przed konsekwencjami zmian.

Przekroczone uprawnienia?

Z prokuratorskiego pisma, które poseł otrzymał w odpowiedzi na swoje doniesienie, wynika, że 20 lutego podjęto decyzję o wszczęciu śledztwa. Toczy się ono, jak czytamy, "w sprawie przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy publicznych w związku z wdrożeniem systemu Państwowego Ratownictwa Medycznego zakładającego likwidację dotychczasowych dyspozytorni (...) czym narażono mieszkańców (...) na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu ."

- Śledztwo ma wyjaśnić, czy nowy system funkcjonuje prawidłowo, czy spełnia wymagania ustawowe i czy narażono czyjeś życie. Do odpowiedzi na te pytania jeszcze bardzo daleko - powiedziała nam we wtorek prokurator Bogusława Marcinkowska, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Krakowie.

Nam też zależy - mówi rzeczniczka wojewody

Wojewoda Miller, który podjął decyzję o likwidacji powiatowych dyspozytorni i skupienia ich zadań w dwóch placówkach - w Krakowie i Tarnowie wie o postępowaniu. - Wojewoda dostał zawiadomienie w tej sprawie. Jemu też zależy na wyjaśnieniu wątpliwości - stwierdziła Monika Frenkiel z biura prasowego Jerzego Millera.
Informację o śledztwie z nadzieją przyjął m.in. Józef Zygmunt, dyrektor Sądeckiego Pogotowia Ratunkowego.

- Cieszę się, że dostaniemy obiektywną ocenę sytuacji z prokuratury - zaznaczył dyr. Zygmunt. - Liczę, że prowadzący postępowanie wezmą pod uwagę procedurę wdrażania zmian, łącznie z konsultacjami z samorządem. Nie chcę mówić o czyjejś winie lub niewinności, ale przede wszystkim o bezpieczeństwie naszych pacjentów. Starając się o pozostawienie dyspozytorni w Nowym Sączu, właśnie to mieliśmy na względzie.

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto