18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wybory 2011 Nowy Sącz: fałszywe podpisy na listach PO i Prawicy

Sławomir Wrona
- Nie fałszowałem podpisów, ani nikogo do tego nie namawiałem - zapewnia płk Grzegorz Dobosz, szef sądeckiego WKU
- Nie fałszowałem podpisów, ani nikogo do tego nie namawiałem - zapewnia płk Grzegorz Dobosz, szef sądeckiego WKU fot. stanisław śmierciak
Sądecka delegatura Państwowej Komisji Wyborczej ujawniła kilkanaście sfałszowanych podpisów na listach poparcia Grzegorza Dobosza, kandydata Platformy Obywatelskiej do Senatu. Kolejnych kilkanaście znaleziono na listach Komitetu Wyborczego Prawica, który w nowosądeckim okręgu zarejestrował kandydatów do Sejmu.

Zobacz nasz serwis specjalny: Kraków Wybory 2011

- Na listach dostarczonych przez komitet PO numery pesel nie zgadzały się z danymi osób, które miały złożyć podpisy - mówi sędzia Tadeusz Piesowicz, komisarz wyborczy w Nowym Sączu.

Jeśli chodzi o listy popracia Prawicy, to pracownicy biura odkryli między innymi nazwisko osoby, która kiedyś pracowała w PKW. Znali jej podpis, który był zupełnie inny od tego na liście. Po sprawdzeniu okazało się, że w sumie 11 osób w ogóle nie wiedziało, że ich dane zostały wykorzystane. - W środę o całej sytuacji poinformowaliśmy przedstawicieli obydwu komitetów, a w czwartek złożymy oficjalne zawiadomienia do prokuratury - zapowiedział sędzia Piesowicz.

Dyrektor sądeckiej delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Nowym Sączu Maria Zięba informuje, że znalezienie sfałszowanych podpisów nie spowoduje odmowy rejestracji listy Prawicy ani Grzegorza Dobosza jako kandydata do Senatu. - Ich komitety dostarczyły wystarczająco dużo podpisów - mówi. - Nawet po odrzuceniu tych, które budzą zastrzeżenia, pozostałe wypełniają określony w przepisach limit.

Ustaleniem, kto i w jakich okolicznościach dokonał fałszerstw, zajmie się teraz prokuratura. Odpowiedzialność spada w takim wypadku nie na pełnomocników, tylko na konkretne osoby, które zbierały podpisy. Za tego typu przestępstwo grozi kara grzywny lub ograniczenie wolności od trzech miesięcy do trzech lat.

Przedstawiciele obu komitetów zapewniają, że spokojnie przyjęli zapowiedź skierowania sprawy do prokuratury. Dla nich najważniejsze jest, że liczba zakwestionowanych podpisów nie przeszkodziła w rejestracji kandydatów. - Nigdy nie fałszowałem podpisów, ani nikogo do tego nie namawiałem - zapewnia Dobosz. - W bardzo krótkim czasie zebraliśmyich ponad cztery tysiące i wygląda na to, że ktoś przez przypadek oddał mi niedźwiedzią przysługę. Nie podejrzewam, żeby zrobił to złośliwie.

Przedstawiciel KWW Prawica Krzysztof Hollender deklaruje, że udzieli prokuraturze wszelkiej pomocy w ustaleniu fałszerza. - To jest jedna lista z Marcinkowic, na której jest 11 zakwestionowanych podpisów - mówi. - Nie wiem, kto zbierał te podpisy, ale sam też jestem za tym, żeby fałszerstwo zostało ukarane.

Ostre, kontrowersyjne, zabawne. Czytaj blogi Przemka Franczaka i Pawła Zarzecznego

Chcemy taniego Paliwa! **Podpisz petycję do polityków przed wyborami**

Mieszkania Kraków. Zobacz nowy serwis

Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z Nowego Sącza. Zapisz się do newslettera!

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto