Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wybory Samorządowe 2018. Debata kandydatów na fotel burmistrza Krynicy-Zdroju

Alicja Fałek
Alicja Fałek
Od lewej kandydaci na burmistrza Krynicy-Zdroju: Dariusz Reśko, Zbigniew Wojewoda i Piotr Ryba
Od lewej kandydaci na burmistrza Krynicy-Zdroju: Dariusz Reśko, Zbigniew Wojewoda i Piotr Ryba Alicja Fałek
Za nami kolejna multimedialna przedwyborcza debata „Gazety Krakowskiej”, radia RDN Nowy Sącz oraz Naszej Telewizji Sądeckiej. Dzisiaj (11 października) w pytaniami dziennikarek zmierzyli się kandydaci na burmistrza Krynicy-Zdroju: Dariusz Reśko, Piotr Ryba oraz Zbigniew Wojewoda.

W Diecezjalnym Centrum Pielgrzymowania „Opoka” w Starym Sączu stawili się dzisiaj wszyscy trzej kandydaci ubiegający się o najważniejsze stanowisko w krynickim samorządzie. Na pytania Alicja Stolarczyk z RDN Nowy Sącz, Alicji Fałek z „Gazety Krakowskiej” oraz Naszej Telewizji Sądeckiej odpowiadali: ubiegający się o trzecią kadencję burmistrz Dariusz Reśko, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej w Krynicy-Zdroju Piotr Ryba oraz były prezes Uzdrowiska Krynica-Żegiestów, który przez ostanie 20 lat zarządzał firmami prywatnymi Zbigniew Wojewoda.

Przed laty Krynica słynęła m.in. Z drużyny hokejowej. Dziś już nie. Czy Panowie zamierzacie i czy w ogóle chcecie odbudować krynicki hokej?

Piotr Ryba: Niestety za rządów obecnego burmistrza sekcja hokejowa kuleje. Od dłuższego czasu nie mamy sekcji seniorskiej od dłuższego czasu. Moim zdaniem trzeba w końcu zrobić okrągły stół hokeja. Powołać jedną drużynę, która będzie posiadała wiele sekcji, tak męskich, jak i kobiecych. Proponuję przejrzysty sposób finansowania. O ile drużyna seniorska będzie w stanie znaleźć sponsorów, o tyle klub młodzieżowy, czy sekcje niższe będą potrzebowały wsparcia z budżetu gminy. Jestem jak najbardziej za. Uważam, że drużyna hokejowa to nasza wielka tradycja i wielka chluba i wielka chwała. Zrobię wszystko, żeby drużyna hokeja funkcjonowała na właściwym, przyzwoitym poziomie.

Zbigniew Wojewoda: W Krynicy hokej oczywiście musi być. Mamy ogromne tradycje jeżeli chodzi o sporty zimowe. Trzeba jednak zacząć od przejrzystości finansowania i to trzeba uporządkować. Uważam, że środki z gminy oczywiście powinny iść w kierunku hokeja. Ja bym jednak postawił przede wszystkim na szkolenie dzieci i młodzieży. Na tej bazie bym budował drużynę, która mogłaby osiągać dobre wyniki. Prawda jest taka, że żaden sponsor nie przyjdzie, jeżeli nie będzie wyników.

Dariusz Reśko: Hokej to świętość Krynicy. Ja z resztą byłem kiedyś działaczem hokejowym i za moich czasów jak byłem w zarządzie klubu, awansowaliśmy do ekstraligi. Więc mam też swoje doświadczenia. Gmina oczywiście przez ostatnie lata finansuje hokej na tyle, na ile ma możliwości finansowe, bo są jeszcze inne zadania, które musimy realizować. Ale najlepszy dowód, że w tej chwili chcemy odbudować hokej w sposób profesjonalny, bo nam się trochę rozdrobniły kluby, jest zaproszenie do współpracy Katarzyny Zygmunt. Jest ona obecnie zastępcą burmistrza, znanym ekspertem w dziedzinie hokeja i pasjonatem, wywodzi się ze znakomitej rodziny hokejowej o wielkich tradycjach. Razem z nią mamy pomysł na odbudowanie hokeja w postaci sportowej spółki akcyjnej z udziałem większościowym miasta. Wprowadzimy oczywiście drużynę do ekstraklasy. Pogodzimy też wszystkie zwaśnione strony, bo zaproponujemy takie rozwiązania, które pozwolą skanalizować środki finansowe do jednego podmiotu. Postawimy też na szkolenie młodzieżowe, które teraz istnieje, ale chcemy je ulepszyć.

Polski Fundusz Rozwoju przejął kolejki w Tatrach i Beskidach. Także te w krynicy. Czy Jaworzyna Krynicka i Góra Parkowa na tym skorzystają?

Zbigniew Wojewoda: Według mnie powinno to odnieść pozytywny skutek dla Krynicy. Kolejka gondolowa, jak wiemy, była przełomem w ostatnich dziesięcioleciach, jeśli chodzi o ruch turystyczny w Krynicy. Chwała za to budowniczym, którzy tę kolejkę zrealizowali. Wszystko szło w dobrym kierunku. Nowe wyciągi, nowe trasy. Natomiast w ciągu ostatnich lat zauważyłem, że coraz mniej inwestycji było realizowanych na Jaworzynie. Nie powstały nowe wyciągi, skrócono godziny funkcjonowania kolejki gondolowej. Teraz, kiedy pojawił się nowy inwestor, jestem przekonany, że będzie on uatrakcyjniał te miejsca.

Dariusz Reśko: Jestem z tego przejęcia zadowolony, bo nie ukrywam, że ostatnie pięć lat, kiedy Polskie Koleje Linowe i góra Jaworzyna Krynicka trafiły w ręce funduszu inwestycyjnego Mid Europa Partners, to nie były korzystne zmiany w sferze zarządzania. Oferta Krynicy została osłabiona, zwłaszcza jeśli chodzi o Jaworzynę Krynicką. Natomiast Polski Fundusz Rozwoju jest instytucją wiarygodną i przejęcie PKL jest krokiem w dobrym kierunku. Najważniejsze jest to, żeby oddać możliwość decyzyjną w przypadku Góry Parkowej i Jaworzyny Krynickiej na szczebel lokalny. Zarząd kolei gondolowej najlepiej zna potrzeby narciarzy i potrafi jak najlepiej tą ofertą kierować, żeby była jak najatrakcyjniejsza i przynosiła jak najlepsze efekty naszej gminie.

Piotr Ryba: Przejęcie akcji przez Skarb Państwa to bardzo dobre posunięcie. Jest szansa na nową perspektywę rozwoju i prowadzenie innej strategii. Będziemy mogli lepiej współpracować na szczeblu lokalnym, nie rozmawiać z podmiotem zagranicznym ale z podmiotem polskim. Myślę, że w końcu będzie szansa, żeby w końcu przeprowadzić konkretny remont kolei linowej na Górę Parkową.

Park Słotwiński i pijalni Słotwinka. Miejsce piękne ale w złym stanie. Czy Panowie mają plan na zagospodarowanie tego terenu?

Dariusz Reśko: To kultowe miejsce. Spędzałem w tym miejscu dzieciństwo, bo niedaleko mieszkałem. Jeśli chodzi o pijalnię Słotwinka, to obiekt należący do Uzdrowiska Krynica-Żegiestów S.A. i gmina nie ma możliwości jej zmodernizowania i uruchomienia. Prowadzę na ten temat rozmowy z Zarządem spółki, który często się zmienia. Jeżeli chodzi o Park Słotwiński to w moim programie jest jego pełna rewitalizacja, łącznie z tym, że na jego terenie miałaby powstać tężnia, która będzie też swoistą atrakcję i podniesieniem oferty naszego kurortu. Zamierzam to zrealizować, bo na dzień dzisiejszy miejsce to nie spełnia oczekiwań, z drugiej strony było to akcentowane przez mieszkańców podczas Budżetu Obywatelskiego. Ludzie zgłaszali, że Park Słotwiński wymaga interwencji. Zamierzam to zrobić. Myślę, że jest szansa na to, żeby pierwsze prace pojawiły się w roku 2019.

Piotr Ryba: Jestem za pełną rewitalizacją Parku Słotwińskiego. Tu pierwszy kamyczek do mojego konkurenta Dariusza Reśki. Trzykrotnie projekt rewitalizacji tego miejsca w głosowaniu nad Budżetem Obywatelskim był na drugim miejscu. Nie udało się też zrealizować tej inwestycji w trakcie ośmioletnich rządów mojego konkurenta tej inwestycji. Ja deklaruję, że wsłucham się w bardzo uważnie w głos mieszkańców. Ostatnio byłem w Parku Słotwińskim. Są tam trzy ubytki w chodnikach i strasznie kiepskie ławki. Jeśli chodzi o zamkniętą pijalnię, uważam, że trzeba przeprowadzić konkretne rozmowy ze spółką uzdrowiskową na temat jej otwarcia. Ta pijalnia może błyszczeć, może być naszą wizytówką. Mam nadzieję, że północna strona miasta może zostać przez to bardziej doceniona. Wówczas Krynica będzie mieć dwa płuc: Park Słotwiński i Park Zdrojowy. Jestem zdeterminowany, żeby jak najszybciej podjąć starania i przeznaczyć środki na pełną rewitalizację parku, siłownię zewnętrzną, alejki, ładne chodniki, ławki, kosze na śmieci, plac zabaw dla dzieci i zagospodarowanie prawego brzegu Kryniczanki za kładką.

Zbigniew Wojewoda: W moim programie wyborczym mam zapisaną rewitalizację Parku Słotwińskiego. Kiedyś, ten bardzo zniszczony budynek, w którym znajduje się pijalnia, był architektoniczną perełką. Był to tak zwany budynek chiński. Widziałbym tam stworzenie nowych alejek, siłowni zewnętrznej, takiego miejsca aktywnego wypoczynku. Zadanie to jest wpisane w gminny program rewitalizacji, więc można się też ubiegać o środki na realizację tego zadania z Regionalnego Programu Operacyjnego.

Krąży po Krynicy anegdota sprzed lat, Jan Kiepura miał zainwestować w Krynicy, bo nie stać go było na Żegiestów. Co prawda sam Żegiestów wizytówką dziś nie jest, ale pod bokiem Krynicy w siłę rośnie Muszyna. Przyćmi Krynicę?

Piotr Ryba: Uważam, że splendor Krynicy, warunki naturalne, uzdrowiskowe, krajobrazowe powodują to, że Krynica powinna błyszczeć w regionie, powinna być wzorem dla Sądecczyzny. Wydaje się, że Muszyna jest silna słabością Krynicy. Tylko celowane inwestycje, stworzenie atrakcyjnej oferty na lato, jak kompleks odkrytych basenów, właściwe oznakowanie ścieżek rowerowych, stworzenie prawdziwego amfiteatru jest w stanie przyciągnąć w sezonie letnim gości. Jako najbogatsza gmina na Sądecczyźnie mamy też największy dług w regionie. Jest to dla mnie niezrozumiałe. Uważam, że Krynica powinna być numerem jeden w regionie i do tego będę dążył.

Zbigniew Wojewoda: Faktycznie mamy pewien problem. Kiedyś była Krynica i Muszyna gdzieś obok. Teraz się to zmienia. Wielu znajomych często mówi mi: Jadę do Muszyny na spacer, na baseny. I był to jeden z powodów, dla których zdecydowałem się kandydować na stanowisko burmistrza. Oczywiście musimy przywrócić świetność Krynicy. Krynica ma mocniejszą markę, niż Muszyna i to jest bezsporne. Niestety sama marka nie wystarczy. Potrzebne są inwestycje. My powinniśmy spróbować wykorzystać efekt synergii, bo to, że Muszyna w ostatnich latach tak bardzo poszła do przodu, powinno stanowić dla nas bodziec do działania, z drugiej powinniśmy współpracować z Muszyną.

Dariusz Reśko: Absolutnie nie podzielam poglądów moich szanownych konkurentów, że Krynica została gdzieś w tyle, bo to kompletny absurd. Obiektywne rankingi wskazują na to, że Krynica zawsze jest numerem jeden i jest jednym z najczęściej odwiedzanych miast w regionie. Wygrywa wiele rankingów związanych z różnymi kryteriami. Więc to jest zupełna nieprawda co mówią szanowni panowie. Ja rozumiem, że w kampanii wyborczej muszą coś powiedzieć. Ja przygotowałem szereg inwestycji, które w tej chwili weszły w fazę realizacyjną i to będzie kolejna wartość dodana. A co do Muszyny, pozdrawiam serdecznie jej mieszkańców i burmistrza Jana Golbę, z którym znakomicie mi się współpracuje. W ramach Krynicko-Popradzkiego Związku Gmin tworzymy coraz więcej znakomitych projektów, które mają promować nasze oba miasta. Bo regiony turystyczne konkurują właśnie regionami, a nie miastami. Mamy ofertę mieć uzupełniającą i tak jest. Natomiast zdecydowanie Krynica-Zdrój jest numerem jeden i tak zawsze będzie.

Kończy się budowa ścieżki w koronach drzew w Krynicy. To będzie atrakcja bodaj jedyna w Polsce i na pewno przyciągnie turystów. A jakie pomysły mają Panowie na kolejne tego typu inwestycje?

Zbigniew Wojewoda: Jednym z punktów mojego programu wyborczego jest rewitalizacja szlaków turystycznych z centrum Krynicy. Według mnie Krynica powinna być przede wszystkim nowoczesnym kurortem ale też miejscem atrakcyjnym turystycznie. Na dzień dzisiejszy jest z tym pewien problem. Przyjeżdża kuracjusz i turysta. Jest deptak, jest Góra Parkowa ze starymi ścieżkami zdrowia, które pamiętam jeszcze z czasów szkoły średniej. I powinniśmy to zmienić. Ja uprawiam aktywnie turystykę i sport. Znam wszystkie ścieżki wokół Krynicy, regularnie co drugi, trzeci dzień biegam po Górze Parkowej. Ludzie nie zdają sobie sprawy jak ogromny potencjał jest tam ulokowany. Tak naprawdę niewiele trzeba, żeby uatrakcyjnić ofertę.

Dariusz Reśko: Ścieżka w koronach drzew to znakomity produkt turystyczny na Słotwinach. Ja podzielę rozwój Krynicy na dwa obszary, czyli prywatny jak chociażby budowa centrum kongresowego w miejscu Kina Jaworzyna, czy znakomicie rozwijające się stacje narciarskie w Krynicy i Tyliczu. Drugi to publiczne. Jestem na etapie realizacji programu Kurort Krynica, który to składa się z pięciu samodzielnych projektów. Znalazłem środki finansowe w Regionalnym Programie Operacyjnym Województwa Małopolskiego na łączną kwotę 30 mln zł. Łączna wartość tych inwestycji przekroczy 40 mln zł i jest to coś, co się już dzieje.

Piotr Ryba: Jestem zainteresowany tym, żeby gmina, która posiada własne tereny przystąpiła w końcu do prac, do celowanych inwestycji, które pobudzą rozwój Krynicy i sprawią, że będzie ona oblegana jak przed laty. Po pierwsze ogrody tematyczno-poznawcze na Górze Parkowej. Po drugie, miałem okazję przejść od Szczawicznego przez Górę Parkową do Tylicza. Mamy masę dróg leśnych, które można oznaczyć dla rowerzystów. W tym drzemie potencjał. Jeśli uda się zrobić odkryte baseny na początek, to naprawdę będziemy w lecie przyciągać tyle turystów, ile będziemy chcieli.

Forum Ekonomiczne, które ściąga tłumy ale ma swoich zwolenników i przeciwników. Centrum uzdrowiska, do którego przyjeżdżają turyści jest całkowicie zamknięte przez kilka dni. Co roku pojawiają się komentarze kuracjuszy, którzy twierdzą, że we wrześniu nie będą tu przyjeżdżać. Co zrobić żeby ograniczyć straty i nie zrażać turystów, a jednocześnie kontynuować sądeckie Davos?

Dariusz Reśko: Forum Ekonomiczne jest wielką wartością Krynicy, organizowane od ponad 25 lat. Rozrosło się do rozmiarów globalnych. Ponad 4,5 tysiąca uczestników tegorocznej edycji, ponad 600 dziennikarzy. To absolutnie wyjątkowa w skali świata impreza. Nie można dopuścić do tego, żeby znalazła się gdzie indziej. Trzeba jej bronić. Mam jednak świadomość, że pewne uciążliwości związane z eksploatacją nadmierną deptaka, ze względu na skalę tego przedsięwzięcia są. Kierowałem prośbę do poprzedniego zarządu Uzdrowiska Krynica-Żegiestów, ale może nowy prezes zaakceptuje ją, żebyśmy wspólnie spróbowali zbudować pewną alternatywę dla zabudowy deptaku, zwłaszcza przy Nowym Domu Zdrojowym. Chodzi tutaj o zagospodarowanie Starych Łazienek Mineralnych do tego patio wewnętrznego i Łazienek Borowinowych łącznie z kotłownią. Tam powstałyby nowe pomieszczenia, w których mogłyby odbywać się wydarzenia Forum.

Piotr Ryba: Sam problem Forum Ekonomicznego jest problemem dość czułym. Wiadomo, że to impreza, która sama siebie broni. Jest jednak duża część mieszkańców niezadowolona. W tym roku już od 24 lipca trwały przygotowania do niej, a teraz mamy połowę października i wciąż nie zakończono prac rozbiórkowych. Obecna umowa wiąże nas do 2020 roku. Musimy w tej sprawie postępować jak ze złotą kurą, ale trzeba znaleźć nową formułę, żeby uciążliwości na deptaku trwały zdecydowanie krócej. Sytuacją idealną byłoby by, gdyby się dało przygotować miejsca dla forum tydzień przed jego rozpoczęciem, a rozmontować je tydzień po. Wszyscy byliby zadowoleni.

Zbigniew Wojewoda: Co do tego, że forum jest, będzie i musi być, to nikt nie ma wątpliwości. Promocja dla Krynicy jest bezdyskusyjna. Rozwiązanie według mnie jest takie. Obiekty Uzdrowiska Krynica-Żegiestów, te w których znajduje się obecnie rozlewnia, idealnie nadawałyby się, oczywiście po przebudowie, do stworzenia centrum kongresowego z prawdziwego zdarzenia. Bo to musi być na deptaku. Lata temu, kiedy pracowałem w Uzdrowisku, pomyślałem o tym, że rozlewnia musi być przeniesiona. Kupiłem działkę pod rozlewnię poza Krynicą. Trzeba więc jak najszybciej rozmawiać ze spółką, żeby jak najszybciej przeniosła rozlewnię w nowe, lepsze miejsce.

Reforma oświaty wygasza gimnazja. Jakie mają Panowie plany związane z wykorzystaniem budynku po Gimnazjum im. Dietla?

Piotr Ryba: Nie byłem zadowolony z faktu, że urzędujący burmistrz zdecydował wygasić szkołę. Wiemy, że we wskaźnikach demograficznych coś drgnęło, dlatego chciałbym uniknąć sytuacji, że za chwilę będzie nauka dwuzmianowa czy to w szkole numer jeden, czy numer dwa. Uważam, że jeżeli w budynku gimnazjum będzie szansa na odtworzenie szkoły, to powinna ona tam powstać. Można też wykorzystać część tego budynku dla Centrum Kultury.

Zbigniew Wojewoda: Ja chodziłem do tej szkoły, zdawałem tam maturę i mam wielki do niej sentyment. Uważam, że budynek ten musi zostać w zasobach gminy. Proponuję tam powstanie Pałacu Młodzieży. W krynicy brakuje miejsca, gdzie mogłyby się odbywać bezpłatne zajęcia dydaktyczne, artystyczne i sportowe dla dzieci i młodzieży. Jakie to by były zajęcia? Niech zadecyduje młodzież. Będziemy robić debatę z młodzieżą i niech oni powiedzą, co by chcieli robić. Natomiast w razie potrzeby mogłaby tam być ponownie uruchomiona szkoła podstawowa.

Dariusz Reśko: Budynek gimnazjum to również moja szkoła, do której uczęszczałem przez osiem lat. To Rada Miejska na mój wniosek przyjęła uchwałę, żeby sieć szkół została ukształtowana tak, jak to jest w tej chwili. Za moich rządów nie została zlikwidowana żadna szkoła, ta została włączona do innej. Natomiast ten budynek nadal będzie spełniał funkcje edukacyjne. Chcę bowiem, żeby w Krynicy powstała uczelnia, bądź filia uczelni wyższej. Szkoła zawodowa bardzo dobrze się rozwija i nadal będzie w tym budynku funkcjonować. Oprócz tego inne funkcje związane z usługami edukacyjnymi i kulturalnymi. Nie wykluczam, że przy poprawie sytuacji demograficznej, że uda nam się ten budynek wykorzystać na cele szkoły podstawowej.

Co Panowie myślą o kolejowym połączeniu turystycznym Krynicy ze Słowacją?

Zbigniew Wojewoda: Na Słowacji jest ogromny potencjał turystyczny, który powinniśmy wykorzystać na zasadzie synergii. Przykład – 52 km od Krynicy, w Lipanach na Słowacji budowany jest właśnie basen z wodami termalnymi. Czyli coś, czego w Krynicy nie mamy. Dlatego uważam, że połączenie Krynicy ze Słowacją musi być zrealizowane, żeby pozwoliło ono korzystać turystom z tego, czego nie ma na miejscu.

Dariusz Reśko: Wierzę w Polską kolej i to, że do Krynicy za kilka lat będzie przyjeżdżało więcej osób właśnie tym środkiem transportu. Już widzimy bardzo pozytywne symptomy. Oczywiście, że połączenie ze Słowacją jest bardzo ważne biorąc pod uwagę poszerzenie oferty turystycznej całego regionu turystycznego. Takie próby już były podejmowane. I jestem za jej forsowaniem przy wsparciu na przykład Urzędu Marszałkowskiego.

Piotr Ryba: Takie połączenie powinno istnieć. Cieszę się, że przedsiębiorstwo z Mochnaczki Wyżnej buduje w Lipanach tak duży obiekt. Myślę, że będzie to pole do współpracy. Mnie natomiast z tematu kolei boli to, że nie udało się dogadać miastu z PKP w kwestii dworca. Bo wciąż nie wiemy, czy on przejdzie w ręce miasta, czy też nie. Boli mnie, że w czasie ferii zimowych i lata nie ma na dworcu punktu, gdzie można by kupić bilet kolejowy. Wiele osób tego potrzebuje. A jeśli uda się zrealizować linię Piekiełko-Podłęże będziemy mieć jeszcze większy problem. Uważam, że na tym powinniśmy się skupić.

W piątek (12 października) kolejna debata „Gazety Krakowskiej”, radia RDN Nowy Sącz oraz Naszej Telewizji Sądeckiej. Mają stawić się: Rafał Kmak z KWW Wspólnie dla Gminy Chełmiec, Jakub Ledniowski kandydat PiS, Zbigniew Leśniak KWW dla Dobra Gminy i obecny wójt Bernard Stawiarski startujący także z własnego komitetu. Słuchać można na żywo na antenie radia RDN Nowy Sącz od godz. 15.30.

KONIECZNIE SPRAWDŹ:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto