Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wycisnęła trwały ślad

Stanisław ŚMIERCIAK
W Galerii Ośrodka Kultury w Starym Sączu otwarta została wystawa ,Wszystko co zrobiła jest poezją - Bogusława Agata Konstanty 1936-1984". Przyszli na to wspomnieniowe spotkanie krewni artystki, a także jej przyjaciele ...

W Galerii Ośrodka Kultury w Starym Sączu otwarta została wystawa ,Wszystko co zrobiła jest poezją - Bogusława Agata Konstanty 1936-1984". Przyszli na to wspomnieniowe spotkanie krewni artystki, a także jej przyjaciele ze sceny i codziennego życia, które przedwcześnie przerwała straszliwa choroba.

Wystawa przypominająca wrażliwą artystkę, która gdyby żyła obchodziłaby 65 urodziny, jest czymś bardzo obiektywnym lecz przy okazji jej otwarcia trudno wyzbyć się osobistych wspomnień.

Pojawienie się Agaty w Nowym Sączu, już jako ukształtowanej artystki z bogactwem różnych teatralnych doświadczeń przyniosło zaprezentowanie pierwszego w tym mieście widowiska plenerowego.

Przed Domem Kultury Kolejarza, gdzie pracowała jako opiekun artystyczny Teatru Robotniczego, rozegrał się spektakl ,Wyśpiewaj to poeto" nawiązujący do XXX-lecia Ludowego Wojska Polskiego.

Na placu pojawiły się wozy pancerne, a goździk na karabinie wcale nie był poetycką przenośnią. Była w Sączu osobą tak jeszcze nieznaną, że nawet w ,Gazecie Krakowskiej" zdarzył się lapsus i napisaliśmy, że widowisko przygotowali Agata i Wojciech Dębiccy, choć Wojtek, też wspaniały twórca, miał już własną rodzinę.

W tym samym 1973 r. stała się również Agata sprawczynią innego niesamowitego wydarzenia w życiu artystycznym Nowego Sącza. W straszliwie zniszczonym wnętrzu dawnej synagogi, dopiero co opróżnionej ze składowanych nawozów mineralnych, zaprezentowała nowatorską, obrazoburczą na owe czasy, inscenizację ,Dziadów części drugiej" Adama Mickiewicza.

Współtworzyli z nią to przedstawienie Anna Matuszewska i Andrzej Horoszkiewicz.
Minęło 10 lat i jeden miesiąc od widowiska, którym Agata przedstawiła się sądeczanom, gdy 30 październia 1983 r. też w plenerze nieopodal Domu Kultury Kolejarza, na Starym Cmentarzu, w scenerii najwłaściwszej dla wigilii dnia Wszystkich Świętych, zaprezentowała ,Traktak o rzeczy ostatniej". Ona i wszyscy wiedzieli, że to pożegnanie Agaty z teatrem, Sączem, życiem.

Choroba była już bezwzględna i nikt nie miał złudzeń. Wiadomość o śmierci Agaty przyszła 26 lutego 1984 r. Trzy miesiące później ,jej teatr" wrócił w szczególny sposób do tego co lubiła i ceniła najbardziej - zaprezentowł piękny spektakl poezji ,Nie żałuję niczego".

Z ,Gazetą Krakowską" związane było także ujawnienie się Agaty Konstanty jako petki. Wydrukowany wówczas wiersz wzrusza do dziś.
,A nad Popradem Wieśku jesień/ i harde osty w kruchość zmienia/ A nad Popradem Wieśku jesień/ Chciałabym tak, jak pan Gałczyński/ Poprad i jesień, osty, Ciebie/ może i siebie/ zachować złote we wspomnianiu./
- Wieśkowi Kolarzowi".

Wystawa o Agacie Konstanty, poetce, aktorce, reżyserze jest jakby realizacją jej testamentu z jednego wiersza: ,É Cichutko na palcach wchodzę na poddasze pamięciÉ" Weszła i pozostaje tam na trwałe, bowiem na tę życzliwą pamięć zasłużyła i zapracowała solidnie, choć los dał jej na to zbyt mało czasu.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto