Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wynagrodzenie zastępcy burmistrza Mszany Dolnej obciąży budżet kwotą 127 tys. zł. Radni przekonują, że miasto na to nie stać

Klaudia Kulak
Klaudia Kulak
Michał Grzeszczuk, zastępca burmistrza Mszany Dolnej
Michał Grzeszczuk, zastępca burmistrza Mszany Dolnej Archiwum Michał Grzeszczuk
W Mszanie Dolnej rozgorzał konflikt. Kością niezgody było powołanie przez sprawującą urząd burmistrza Annę Pękałę swojego zastępcy. Został nim Michał Grzeszczuk, były dyrektor Miejskiej Biblioteki Publicznej w Skawinie. Ta decyzja wywołała kontrowersje wśród radnych. Byli oburzeni, że nie została ona skonsultowana z innymi członkami rady miejskiej. Martwią się też o budżet gminy, który w związku z zatrudnieniem kolejnej - ich zdaniem zbędnej osoby - zostanie uszczuplony o 127 tys złotych, bo takie właśnie środki mają być przeznaczone na wypłaty dla nowego pracownika.

FLESZ - Polacy smakoszami czekolady

od 16 lat

- Decyzja o powołaniu zastępcy nie była konsultowana z radą miasta, a to przecież ona uchwala budżet, a także ustala plan dochodów i wydatków. Nowe stanowisko generuje koszty, które będziemy musieli uwzględnić przy planowaniu budżetu na przyszły rok - komentuje sytuację w rozmowie z „Gazetą Krakowską” przewodniczący rady miasta Janusz Matoga.

Jak zaznacza, mimo iż od podjęcia decyzji o zatrudnieniu w urzędzie miasta nowego pracownika minęło już kilka tygodni, nadal nie otrzymali od burmistrz żadnych pomysłów na to, skąd wziąć fundusze na wypłatę dla kolejnego urzędnika. Zaznacza również, że do urzędu miasta dotarły dokumenty z których wynika, że prognozowane dochody miasta na przyszły rok będą mniejsze o prawie milion złotych, w stosunku do roku bieżącego.

- W miasteczku takim, jak nasze, każdą złotówkę się bardzo dokładnie ogląda, zanim zostanie wydana, Nie mamy zbyt dużych własnych dochodów i taki wydatek to dla nas problem. Do 15 listopada musimy przygotować projekt budżetu. Całkowity koszt zatrudnienia zastępcy burmistrza to ponad 127 tys złotych. W naszym miasteczku taka kwota załatwia naprawy dróg po zimie - dodaje Matoga.

Zaznacza, że już w tym roku, nie udało się wykonać wszystkich pozimowych napraw dróg, z powodu braku funduszy, a nic nie wskazuje na to, żeby sytuacja finansowa miała się poprawić.

Dodatkowo ich zdaniem takie stanowisko w gminie jest zbędne. W zakresie obowiązków zastępcy burmistrza ma być oświata, kultura i promocja miasta. Te obszary funkcjonowania gminy zdaniem przewodniczącego były dotychczas dobrze zarządzane.

- Sprawami promocji zajmował się dotychczas pracownik, który nadal jest zatrudniony, oświatą zajmowało się Centrum Usług wspólnych, które obsługuje sprawy oświatowe. Są też dyrektorzy placówek. Kulturą natomiast zajmowały się jednostki samodzielne, jak Dom Kultury oraz Miejska Biblioteka. Dotychczas wszystko funkcjonowało w sposób prawidłowy - zaznacza w rozmowie z nami Matoga.

Jak podkreśla w gminie zatrudniony jest również sekretarz z wieloletnim doświadczeniem na różnych szczeblach samorządu, a nawet sprawował kiedyś urząd burmistrza.

- Ten człowiek zna to miasto i zawsze był pomocny. Nigdy nie ograniczał się do wykonywania obowiązków sekretarza - dodaje Matoga.

W związku z zaistniałą sytuacją radni Mszany Dolnej podjęli nieudaną próbę drastycznej obniżki pensji burmistrz Anny Pękały. Miała ona zarabiać o ponad połowę mniej niż wcześniej. Obniżenie wynagrodzenia zgodnie z podanym w projekcie uchwały uzasadnieniem wynikać miało z licznych zastrzeżeń, jakie wobec pracy obecnej burmistrz ma grupa radnych.

Do obniżenia pensji nie doszło w związku z wchodzącą w życie nową ustawą, która tego zakazuje - nowelizacja przepisów ustawy o wynagrodzeniach osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe wchodzi w życie 1 listopada br. Ostatecznie burmistrz Mszany Dolnej zarabiać będzie nie mniej niż prawie 7,4 tys. brutto. Wcześniej jej pensja wynosiła 10 180 złotych.

Rozżalenia sytuacją nie kryje powołany przez burmistrz jej nowy zastępca Michał Grzeszczuk.

- Jest mi niezręcznie komentować sprawę mojego zatrudnienia w Urzędzie, a tym bardziej rzekome kontrowersje dotyczące wynagrodzenia. Właśnie mija pierwszy miesiąc mojej pracy dla Mszany Dolnej. Obiektywnie – z punktu widzenia pragmatyki zarządzania miastem decyzja pani burmistrz o powołaniu zastępcy była ze wszech miar słuszna- mówi w rozmowie z nami zastępca burmistrza.

Jak zaznacza, Mszana Dolna to jego zdaniem miasto z ogromnym potencjałem, który wzmacniają osoby kreatywne, którym leży na sercu jego rozwój.

- Myślę, że gdy opadną niezdrowe emocje, a populizm legnie pogrzebany pod kurzem codziennej, ciężkiej pracy, to również i ci, którzy dziś zajmują się kreowaniem sztucznych problemów, usiądą z nami i spróbują się zmierzyć z faktycznymi wyzwaniami - dodaje Grzeszczuk.

Czy próba obniżenia pensji burmistrz była formą odwetu, za brak porozumienia w tej sprawie z radnymi? Przewodniczący rady miasta przekonuje, że nie.

- Decyzja o powołaniu zastępcy zbiegła się w czasie z powołaniem zastępcy, ale już wcześniej dostrzegaliśmy wiele błędów i problemów, a przede wszystkim braku działania i reakcji na wnioski kierowane przez radnych. To nie był odwet. Tylko takie mamy możliwości, aby wpłynąć na panią burmistrz i dać wyraz naszemu niezadowoleniu - dodaje Matoga.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto