Nawet wytrawny kaskader miały poważne problemy, by tak precyzyjnie wjechać między słupki drogowskazu na skwerze pośrodku ronda i to po wcześniejszym zderzeniu się z innym samochodem. Tak „perfekcyjnie" zaparkowany został w niedzielny wieczór opel z krakowskimi numerami rejestracyjnymi.
Tablica wielkiego drogowskazu znalazła się tuż nad dachem samochodu. Słupki podtrzymujące tablicę samochód minął o centymetry. Były tak blisko, że blokowały drzwi auta i strażacy nie mogli szybko dotrzeć do kierowcy uwięzionego we wnętrzu pojazdu. Wydobyli go przez okno. Dopiero wówczas ratownicy z karetki pogotowia mogli przystąpić do udzielania mu pomocy przed przetransportowaniem go do szpitala.
Do wypadku doszło chociaż na skrzyżowaniu działała sygnalizacja świetlna. Przyczyny i okoliczności wypadku ustala policja
Gazeta Lubuska. Miała 2 promile, rozbiła auto i uciekła
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?