Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wyrok dla sprawcy wypadku, w którym zginął burmistrz Muszyny

Iwona Kamieńska
52-letni Wacław G., obciążony przez prokuraturę winą za wypadek, w którym 10 lipca ubiegłego roku zginął burmistrz Muszyny Waldemar Serwiński, usłyszał w nowosądeckim sądzie wyrok. Decyzja Temidy jest prawomocna.

- Wyrok zapadł w trybie dowolnego poddania się karze za zgodą oskarżonego, prokuratury i sądu oraz krewnych zmarłego. Jest to dwa lata i osiem miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na pięć lat - powiedział nam wczoraj sędzia Bogdan Kijak.

Sprawcy śmiertelnego w skutkach wypadku odebrano prawo jazdy na rok oraz zobowiązano go do finansowego zrekompensowania choć części krzywd, jakie wyrządził rodzinie zmarłego. Ma wpłacić pięć tysięcy złotych na rzecz wdowy, półtora tysiąca na rzecz syna, który także ucierpiał w wypadku, oraz 500 zł na Narodowy Fundusz Ochrony Zdrowia.

Prokuratorski zarzut spowodowania wypadku ze śmiertelnym skutkiem mężczyzna usłyszał w listopadzie. Nie przyznawał się wówczas do winy, jednak opinie biegłych, którzy rekonstruowali przebieg wypadku, były dla niego bezlitosne: dramat rozegrał się przy dobrej widoczności i dobrych warunkach drogowych. Przyczyną był błąd człowieka.

Feralnego popołudnia sprawca wypadku jechał samochodem terenowym suzuki grand vitara. Jak ustalono podczas śledztwa - jechał zbyt szybko i zbyt brawurowo wyprzedzał. - Nie zachował należytej ostrożności, wykonując manewr wyprzedzania, wskutek czego zaraz po tym manewrze stracił panowanie nad kierownicą, zjechał na sąsiedni pas ruchu i uderzył czołowo w jadącą prawidłowo toyotę - tłumaczył prok. Rafał Gruszka z muszyńskiej prokuratury.

Toyotą wracał z Krakowa wraz z synem 56-letni Waldemar Serwiński. Wypadek zdarzył się w odległości dosłownie kilku minut drogi od domu Serwińskich, na długim, prostym odcinku jezdni nieopodal stacji kolejowej.

Kierowca suzuki wyszedł z wypadku bez poważniejszych obrażeń. W doszczętnie zniszczonej toyocie ranych zostało dwoje ludzi: burmistrz i jego syn. Mimo szybko podjętej reanimacji Waldemara Serwińskiego nie udało się uratować. Obrażenia, jakie odniósł, były zbyt poważne. Rannego syna burmistrza uratowano w krynickim szpitalu.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto