- Okoliczności towarzyszące przyjazdowi hiszpańskich muzyków do Nowego Sącza byłyby stosowne dla festiwalu horroru, a nie festiwalu żartu - opowiada Liliana Olech, kierowniczka Działu sztuki Profesjonalnej Małopolskiego Centrum Kultury Sokół. - Dwa dni przed planowanym koncertem do Nowego Sącza dotarło, poprzez lotnicze cargo, osiem skrzyń ze 150 kilogramami rzeczy potrzebnych grupie podczas występu. Następnie okazało się, że Hiszpanie lecą do nas przez lotnisko we Frankfurcie nad Menem, a tam jest strajk. Nie odlatywały z tego niemieckiego lotniska samoloty m.in. do Warszawy. Okazało się, że nasi wirtuozi kojarzyli Polskę bardziej z Krakowem niż Warszawą i mają bilety do Krakowa. Z Frankfurtu nad Menem samoloty do Krakowa startowały normalnie. Ara i Malikian i jego muzyczno-sceniczni kompani dotarli szczęśliwie do Nowego Sącza. Wystąpili w sobotni wieczór
Hiszpańscy wirtuozi smyczków zachwycili publiczność wirtuozerią gry, poczuciem humoru i zaprezentowaniem tak wielu scenicznych „smaczków". że oklaski długo nie milkły.
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?