W sobotę w samo południe, niczym w westernie do kiosku stojącego przy skrzyżowaniu ulic Węgierskiej i Rodziewiczówny podszedł młody klient osłonięty przed padającym śniegiem czapką i kapturem. Złożył wyjątkowo szokujące zamówienie: ,pieniądze i kluczyki do samochodu". Żądanie poparł przedmiotem przypominającym pistolet. Przedmiot ten przystawił do głowy sprzedawczyni.
Zdrętwiała z przerażenia 47-letnia kobieta nie ryzykowała upewniania się czy broń jest prawdziwa, czy też zamaskowany sprawca napadku posługuje się jej atrapą. Uzbrojonemu bandycie oddała cały utarg czyli 400 zł. Dała także kluczyki swojego seata cordoby, który stał w pobliżu kiosku. Wóz miał numery rejstracyjne NAZ 9948 i był koloru granatowego.
Sprawca błyskawicznie wsiadł do cudzego samochodu i bardzo spiesznie odjechał w kierunku Starego Sącza.
- O napadzie policja została zaalarmowana błyskawicznie - informuje oficer dyżurny Miejskiej Komendy Policji w Nowym Sączu. - Po chwili podjęty został pościg, a także ustawione były blokady dróg. Niestety bandyta i skradziony samochód nie zostały nigdzie dostrzeżone. Nie udało się ich również odszukać w czasie bardzo intensywnej i długotrwałej akcji.
Teraz każda wiadomość o sprawcy napadu, kierowcy widzianym w zrabowanym samochodzie lub miejscu postoju tego pojazdu jest niezwykle cenna dla prowadzących to śledztwo. Dlatego bardzo prosimy wszystkich mogących przyczynić się ustalenia oraz ujęcia sprawcy o kontakt pod numerem telefonu (018) 442-46-30, który czynny jest całą dobę.
Zamach na Roberta Fico. Stan premiera Słowacji jest poważny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?