Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Z ubrań z ciucholandu projektuje bajeczne stroje

Anna Koział-Ogorzałek
Ewa Wrona wybrała technikum odzieżowe z pasji do szycia i projektowania. Teraz marzy o wielkich pokazach mody
Ewa Wrona wybrała technikum odzieżowe z pasji do szycia i projektowania. Teraz marzy o wielkich pokazach mody Fot. Anna Koział-Ogorzałek
Ewa Wrona ze Starej Wsi koło Grybowa pierwsze kroki w krawiectwie stawiała mając zaledwie kilka lat. Jako mała dziewczynka projektowała ubrania dla lalek. Teraz szyje dla siebie, rodziny i koleżanek, a ma zaledwie 18 lat. Klasę o profilu technolog odzieży w Zespole Szkół im. Bolesława Barbackiego wybrała nie bez powodu. O świecie mody marzyła od zawsze.

- W pierwszej klasie gimnazjum w szkolnej bibliotece zobaczyłam folder, pomyślałam, że to coś dla mnie - opowiada Ewa Wrona. Tajniki krawiectwa uczyła ją mama, która z zawodu jest dziewiarką i krawcową. - Od małego ciągnęło mnie do maszyny, obserwowałam mamę jak szyje i przerabia ubrania, a później sama próbowałam - wyznaje Ewa. - Na początku szkoły podstawowej uszyłam całą kolekcję ubranek dla lalek - dodaje.

Później z pomocą mamy zaczęła przerabiać stare ubrania i szukać nowych sposobów na ich ponowne wykorzystanie. Teraz jest laureatką I Ogólnopolskiej Olimpiady Wiedzy i Umiejętności w Zakresie Projektowania i Wytwarzania Odzieży. Pokonała rywali z całej Polski. W nagrodę jest zwolniona z części egzaminów zawodowych.

- Prawdziwą nagrodą jest to, że robię to, co lubię i daje mi to dużo radości i satysfakcji - dodaje. Już dziś zgłaszają się do niej osoby z prośbą, żeby im coś uszyła czy przerobiła. - Ostatnio wykonałam spódnicę dla koleżanki, wcześniej coś dla siostry i babci - mówi Ewa. - Niestety nie mam zbyt dużo czasu na szycie, teraz poświęcam każdą wolną chwilę na naukę - dodaje.

Przyznaje też nieśmiało, że już zarabia na szyciu. Spódnica była pierwszą rzeczą, którą samodzielnie zaprojektowała. - Było to nasze zadanie w klasie pierwszej, każdy miał zaprojektować i wykonać spódnicę, ja zrobiłam dwie - opowiada nastolatka. Pierwsza była klasyczna, ze złotym zamkiem z tyłu, druga - układana w fałdy. To były prace na szóstkę.

Nastolatka nadaje również nowy wymiar ubraniom z secondhandów. - Żadne ubranie się nie marnuje, zawsze znajdę sposób na jego ponowne wykorzystanie - chwali się dziewczyna. - Najpierw rodzą się pomysły, później powstaje szkic i szukam odpowiednich materiałów i dodatków.

Ostatnio uszyła jedwabną bluzkę i żorżetową marynarkę. Nie trzeba mieć dużo pieniędzy. Materiały i dodatki kupuje w ciucholandach czy na aukcjach internetowych. W szkole też poznaje metody i techniki szycia i projektowania, np. szycie skóry, haft koronkowy. - Każda kobieta chce wyglądać ładnie, ale nie każdą stać, aby ubierać się u Prady. Wystarczy jednak trochę wyobraźni, żeby z pozoru starej sukienki, zrobić suknię balową - mówi Ewa.

od 7 lat
Wideo

echodnia Policyjne testy - jak przebiegają

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto