Załoga sądeckiego Urzędu Skarbowego oburzona - naczelniczka odwołana bez podania przyczyny

Wczoraj naczelniczkę Urzędu Skarbowego w Nowym Sączu, Marię Kowalik, zastąpiła na tym stanowisku Beata LigęzaOrzeł. Marię Kowalik odwołano z funkcji szefowej sądeckiej skarbówki nie podając przyczyny. Odwołania dokonał minister finansów na wniosek pełniącego obowiązki dyrekora krakowskiej Izby Skarbowej Marka Podsady. - Decyzja w sprawie odwołania naczelnika Urzędu Skarbowego, nie wymaga uzasadnienia. Takie są przepisy proceduralne. Ale odwołanie ze stanowiska, nie oznacza zwolnienia z pracy. Osoba pełniąca obowiązki dyrektora urzędu, prawdopodobnie zaproponuje Mariii Kowalik pracę na innym stanowisku - wyjaśnia Magdalena Kobos, rzecznik prasowy krakowskiej Izby Skarbowej. Więcej nie udało nam się dowiedzieć w urzędzie, z którego wyszedł wniosek o odwołanie. - Przyjmuję tę decyzję z godnością, choć nie znam przyczyn odwołania mnie ze stanowiska. Dlatego nie chcę komentować tego co się stało - mówi Maria Kowalik. Od wczoraj jest na urlopie. Nie wie jeszcze, co będzie robić. Nie rozmawiano z nią dotąd na temat jej dalszej pracy w urzędzie. - Jedno mogę powiedzieć z pełną odpowiedzialnością. Pracowałam przez trzydzieści lat uczciwie i uczciwie przeszłam przez wszystkie szczeble kariery zawodowej, od inspektora po naczelnika - dodaje. Maria Kowalik pracowała w sądeckim Urzędzie Skarbowym od 1 kwietnia 1987 roku. Od 1 lipca 2002 roku na stanowisku naczelnika. Nie należała do żadnej partii. - To zrozumiałe. Jestem urzędnikiem służby cywilnej. Nie zajmuję się polityką - mówi.
- Jesteśmy zaskoczeni i oburzeni jednocześnie, bo ta decyzja wygląda na polityczną. Gdyby wynikała z rozsądnych przesłanek odwołanie zostałoby opatrzone stosownym komentarzem - mówi jeden z pracowników sądeckiego US, prosząc o anonimowość. Zapewnia, że tę opinię podziela większość załogi. - To jasne, że zawsze znajdzie się grupa osób zadowolonych ze zmiany przełożonej, ale w przypadku naszej instytucji to nieliczne jednostki. Pani Kowalik była fachowcem w swoim zawodzie, miała duże doświadczenie. Była też wymagającą, ale wyrozumiałą przełożoną - dodaje nasz rozmówca. Beata Orzeł Ligęza, której powierzono pełnienie obowiązków naczelnika sądeckiej skarbówki, jest inspektorem trzeciego stopnia z 22-letnim stażem pracy. Dotąd pracowała w Urzędzie Kontroli Skarbowej w Nowym Sączu.