Zamień surowce wtórne na gwiazdę betlejemską. Dołącz w sobotę do akcji ekologicznej „Gazety Krakowskiej” w Nowym Sączu

Zbliżające się Święta Bożego Narodzenia to czas wzmożonych porządków w wielu domach. Specjalnie dla naszych Czytelników przygotowaliśmy akcję, dzięki której oczyścimy przestrzeń z zalegających rzeczy w zamian otrzymując jeden z symboli świątecznych.

- Jedna osoba będzie mogła otrzymać maksymalnie dwie gwiazdy betlejemskie za przyniesione i oddane nam surowce wtórne – mówi Iwona Potoniec, kierownik Zespołu Sprzedaży Polska Press w Krakowie. - Tego świątecznego kwiatka będzie można otrzymać za 20 butelek pet albo 20 puszek aluminiowych albo za małe elektrośmieci. Co istotne, nie będą przez nas zbierane odpady wielkogabarytowe.

Pod hasłem „małe elektrośmieci” kryją się: małogabarytowy sprzęt informatyczny i telekomunikacyjny np. telefon, słuchawki, głośnik bezprzewodowy, zabawka elektryczna, ładowarka, prostownica do włosów, przedłużacz, młynek elektroniczny, czujnik dymu, termostat, myszka do komputera, tablet, aparat fotograficzny, pilot, zegarek itp.

Akcja odbędzie się w sobotę, 16 grudnia, o godz. 10.30. Potrwa do wyczerpania zapasów gwiazdy betlejemskiej. Zachęcamy do wzięcia w niej udziału.

• Łacińska nazwa gwiazdy betlejemskiej brzmi: euphorbia pulcherrima, a pulcherrima oznacza w tym języku najpiękniejszą. Inne nazwy to poinsecja a także - wilczomlecz nadobny.
• Gwiazda betlejemska pochodzi z Meksyku i Gwatemalii. Znana od setek lat, uprawiana była już przez Azteków. Z mlecznego soku ludność wytwarzała na przykład "krem" do golenia, barwiła nim tkaniny na czerwono, a także leczyła gorączkę.
• Na temat wyrazistego koloru wilczomlecza krążą legendy, sięgające właśnie czasów azteckich. Pewien dzielny wojownik postanowił wybrać się w daleką wędrówkę, by znaleźć nieznany i jednocześnie najpiękniejszy na świecie kwiat dla wybranki serca. W wysokich górach jego oczom ukazała się właśnie poinsecja, ale o białych liściach. Gdy strudzony powrócił do swej ukochanej i wręczył jej prezent, kwiat w mgnieniu oka zmienił kolor na krwistoczerwony. To przypieczętowało ich miłość.
• W XX wieku gwiazda betlejemska stała się znaną rośliną na całym świecie za sprawą pierwszego amerykańskiego ambasadora na meksykańskiej ziemi - Joela Robertsa Poinsetta. Jeszcze w XIX wieku podczas swoich podróży po kraju zauważył i zachwycił się niezwykłym drzewkiem. Wysłał sadzonki do swojej posiadłości w Charleston w Południowej Karolinie, gdzie zostały posadzone w oranżerii. Trudne w hodowli, opracowywane przez botaników, zyskały popularność na masową skalę. Zdobiły studia amerykańskich programów rozrywkowych jak "Good Morning America" czy "The Tonight Show". Mieli je również prezydenci sprawujący kolejne kadencje w Białym Domu.
• Właśnie od nazwiska Joela Robertsa Poinsetta, kwiat nazywany jest poinsecją.
• Jak już zostało wspomniane - gwiazda betlejemska to roślina trudna w utrzymaniu. Sekrety na temat jej hodowli znała przez 80 lat jedynie amerykańska rodzina Ecke, mająca niemal monopol na jej sprzedaż. Dzięki badaniom i rozwojowi nauki w latach 80-tych XX wieku, wilczomlecz nadobny stał się jeszcze bardziej popularny.
• Kolejna legenda na temat gwiazdy betlejemskiej pochodzi już z Meksyku. Nazywana jest tam Flor de Nochebuena, czyli kwiat wigilijny. Mówi się, że pewna uboga Meksykanka na Boże Narodzenie zapragnęła obdarować czymś niezwykle wyjątkowym małego Jezusa. Rozpaczała nad swoją biedą i wtedy pojawił się przed nią Anioł, mówiąc, że najlepszy prezent to nie ten drogi, lecz dany z miłością. Dziewczyna zebrała więc mnóstwo chwastów i rozsypała przed kościelnym ołtarzem. Z nich właśnie wyrosła poinsecja.
• Prawdziwe kwiaty gwiazdy betlejemskiej są tak na prawdę dość niepozorne. Małe i żółte nie przykuwają wzroku. To liście, wybarwiające się na czubku na czerwono tak zachwycają wszystkich.
• Choć najpopularniejszy kolor wilczomlecza to czerwony, to znajdziemy je jeszcze w innych barwach. Na przykład: w białym, kremowym, różowym, żółtym, zielonym. Niektóre poinsecje są wielobarwne i nakrapiane.
• Narodowy Dzień Poinsecji przypada 12 grudnia, bo to dzień śmierci Joela Robertsa Poinsettego, który odkrył poinsecję dla Amerykanów i całego świata.