Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zawsze lubiłem wyzwania: wywiad z wójtem gminy Chełmiec

Redakcja
Bernard Stawiarski, wójt gminy Chełmiec, w rozmowie z Kamilem Zyzakiem.

Ochłonął Pan już po wyborach samorządowych?
Okres wyborów i kampanii dla każdego kandydata jest okresem ogromnego stresu. Szczególnie ciężko jest powrócić do formy po pojedynku, w którym atak jest skomasowany przeciwko jednej stronie, a walka kierowana jest nie na argumenty, ale na - atrakcyjne dla wyborców - pomówienia i to wielkiego kalibru. Tego typu ciosy, pomimo opinii "twardziela", niestety pozostawiają urazy i podświadomie zaniżają samoocenę.

To może nie jest Pan przygotowany do bezwzględnej i brutalnej polityki?
Na temat polityki mam podobne zdanie. Ale samorząd nie powinien się rządzić polityką, tylko prawami spółki osadzonej w wolnym rynku, gdzie reguły są zgoła proste i czytelne. W samorządzie mieszkańcy powierzają swoją część majątku, w postaci podatków - zarządcy, który tym mieniem gospodaruje najlepiej jak potrafi. To znaczy traktuje to mienie jak własne, co przekłada się na racjonalne wydawanie pieniędzy.

Czy interesują Pana najbliższe wybory parlamentarne?
W tym kontekście, o którym pan zapewne myśli - na pewno nie. Jako wyborcę - na pewno tak. Moim zdaniem czytelny program mają tylko nieliczne partie marginalne - a tu w grę wchodzi tzw. zmarnowany głos. Przy partiach z "górnej półki", wybór pomiędzy gorszym złem jest dla mnie, delikatnie mówiąc, niemoralny.

Odżegnuje się Pan od polityki, ale przecież i Pan ją uprawia, m.in. poprzez składanie inwestycyjnych obietnic bez pokrycia…
Ale o co panu konkretnie chodzi?

Choćby droga Kurów - Marcinkowice - Chełmiec.
Odwrotnie bym ją nazwał: Chełmiec - Marcinkowice - Kurów, gdyż sercem naszej gminy jest Chełmiec. Wiem, że jest to zadanie karkołomne, ale właśnie takie przedsięwzięcia najbardziej mnie mobilizują do działania. Propaguję konkretne działania i jestem bardzo krytyczny wobec "wynajdywaczy" coraz to nowych, "długofalowych" i latami dyskutowanych, koncepcji na potrzeby przedwyborcze. Upór w realizacji założonego celu jest sednem sukcesu. Mam nadzieję, że wszystko się uda, mimo nieprawdopodobnej bariery biurokracji, z jaką mogę się spotkać. Jeśli do końca roku, jak zakłada umowa, będzie gotowa koncepcja drogi, to w przyszłym roku możliwe jest ogłoszenie przetargu na wykonawstwo w trybie "zaprojektuj i wybuduj". Byłby to chyba rekord szybkości w skali kraju, jeśli chodzi o takie przedsięwzięcie. A dodatkowo chcę dodać, że w tej chwili opracowywana jest koncepcja tej drogi o parametrach drogi krajowej. W takim razie skąd środki na sfinansowanie tak olbrzymiego przedsięwzięcia? Nasza gmina jest w tej chwili w doskonałej kondycji finansowej. Mamy olbrzymie zdolności kredytowe, gdyż dług zaciągnięty przez poprzedników redukujemy obecnie do zera. Na ten cel nie wahałbym się zaciągnąć kredytu, chociaż w sprawach zadłużenia gminy jestem bardzo ostrożny, przez co byłem wiele razy krytykowany. Poza tym, drogą tą zainteresowanych jest szereg podmiotów prywatnych i publicznych, na czele z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad, która ma problem z mostem w Kurowie. Jest to droga strategiczna także dla Nowego Sącza, bo jest trzecim fragmentem prawdziwej obwodnicy zachodniej. Przypomnę tylko, że pierwszy fragment powstaje obecnie z Gołkowic do Brzeznej. Naturalną koleją rzeczy trzeba więc będzie wypełnić środek, czyli fragment Brzezna - Chełmiec. I być może połączyć naszą gminę mostem na Dunajcu, między Marcinowicami a Wielogłowami. Bo na dzień dzisiejszy jesteśmy w posiadaniu koncepcji łączącej te dwie części gminy infrastrukturą kanalizacyjną i wodociągową (przepływ wody z Marcinkowic do Wielogłów i odwrotnie - przepływ ścieków z Wielogłów do przyszłej oczyszczalni w Marcinkowicach). Prawdopodobnie wtedy upadłaby koncepcja przepychu wody i ścieków pod Dunajcem, ponieważ rury powieszono by pod owym mostem.

Czyli liczy Pan na pomoc Nowego Sącza?
Gdyby to był warunek powstania tej drogi, to już nie myślałbym o realizacji tego przedsięwzięcia. Wiemy wszyscy co dzieje się z obwodnicą północną, czy przeprawą mostową między ul. Piramowicza a Świniarskiem. Pomysł budowy mostu w tym miejscu, bez obwodnicy zachodniej, bardzo mi się nie podobał, ponieważ łączy dwa zakorkowane rejony. Obecnie zgadzam się na wszystko, uznając ostatecznie, że przy tak długotrwałym stanie realizacji nie jest ważne co i jakiej kolejności się buduje - najważniejsze, żeby wreszcie powstało.

A co się dzieje z obwodnicą północną, bo ja nie wiem?
Ja też nie wiem, prawdopodobnie dalej nic - i to jest chyba najwłaściwsza odpowiedź. Wymyślanie samych koncepcji, a jeszcze gorzej - zlecanie ich opracowania bez realizacji - to wyrzucanie pieniędzy w błoto. Ostatnio głośno było o - konkurencyjnym wobec obiektu krynickiego - lodowisku-rolkowisku w Chełmcu.

Skąd czerpie Pan pomysły i pieniądze na różnorodne inwestycyjne przedsięwzięcia gminne?
Pomysły rodzą się po analizie potrzeb mieszkańców. Bardzo pomocni są też radni i sołtysi, którzy działają w terenie. Dużo ciekawych pomysłów mają pracownicy urzędu, którzy de facto później skutecznie je realizują. Ważnych decyzji nigdy nie podejmuję sam, bez konsultacji z fachowcami z najbliższego otoczenia. Fundusze na inwestycje pozyskuję z zewnątrz oraz szukam ich w samej gminie. Jest to możliwe dzięki racjonalnej gospodarce z jednej strony i dbałości o jak najmniejsze koszty - każdy grosz na wagę złota, a z drugiej strony - generujemy maksymalne przychody z działalności gospodarczej, m.in. KSS Klęczany oraz z operacji finansowych - lokaty bankowe, również inne, np. odzyskiwanie VAT- u z inwestycji itp.

Chwali się Pan często swoim doświadczeniem w tzw. "prywatnej inicjatywie". Czy podejście przedsiębiorcy pomaga Panu w kierowaniu Urzędem Gminy?
Jeżeli ktoś przejdzie skutecznie, w warunkach polskiej rzeczywistości, temat "działalność gospodarcza na własny rachunek", jest na tyle doświadczoną osobą, że nic nie jest w stanie go zaskoczyć. Myślę, że wiele moich sukcesów było efektem przeniesienia doświadczeń z prywatnej działalności na grunt samorządu terytorialnego. Wszystko co posiadamy z żoną, pochodzi li tylko i wyłącznie z tamtego właśnie okresu. Wspólnie też uczyliśmy, głównie bezrobotnych, jak prowadzić i rozwijać działalność gospodarczą oraz jak prowadzić ewidencję księgową i rozliczać podatki. Mamy dzięki temu dużo zaprzyjaźnionych "rasowych" przedsiębiorców oraz niezliczoną rzeszę księgowych i finansistów. Gminę traktuję jak własną działalność gospodarczą, stąd ta szczególna dbałość o jej finanse. Mam również świadomość, że zostałem wybrany na stosunkowo krótki okres, dlatego należy działać szybko i skutecznie, nie bacząc na biurokratyczne przeszkody. Jestem człowiekiem, który większość czasu poświęca pracy, ale nie stronię też od "zabaw, hulanek i swawoli", stąd choćby impreza pod nazwą "Imieniny gminy Chełmiec", na którą zapraszam w najbliższą niedzielę wszystkich bardzo serdecznie.

Jeśli było tak dobrze z działalnością gospodarczą - to skąd ten "wybryk" w postaci samorządu, coś tu nie gra?
Nie chciałbym tutaj szerzej rozwijać powodów osobistych. Na pewno w dojrzałym wieku człowiek myśli nie tylko o pieniądzach. Poza "produkcją" pieniędzy jest jeszcze codzienne życie, które nierzadko stwarza określone bariery i po prostu trzeba zmienić jego organizację. Zawsze też lubiłem trudne wyzwania, umiem współpracować z innymi, ale też w pewnych kwestiach nie idę na kompromisy. Chyba dlatego ciągle mam do czynienia z atakami różnych instytucji na moją osobę. Nie pomógł IPN i CBA, teraz prokuratura stawia mi zarzut zaniedbania w ściągalności podatków, i to z lat poprzedzających moją kadencję. Podczas gdy właśnie zreformowanie systemu ściągalności podatków, zaraz na początku mojej kadencji w 2007 roku, uważam za swój osobisty sukces, a prokurator chwali mnie za to w akcie oskarżenia (?). A wszystko to kosztem dobrego samopoczucia prawdziwych przestępców i naciągaczy. Czasem wydaje się, że te bezpodstawne ataki to "pokłosie" słynnego, budowlanego bubla, czyli kanalizacji w Świniarsku. Wracając do mojego "wójtowania" to chciałem się też przekonać, czy potrafię przełamać powszechny bezwład i inercję w samorządach i innych instytucjach publicznych. I co? Szkoda komentować.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto