Na Sądecczyźnie drogi zmieniły się w lodowiska około godz. 19 w poniedziałek, kiedy zaczął padać deszcz natychmiast zamarzający na jezdniach i chodnikach. Wtedy w Nowym Sączu wyjechały do akcji wszystkie pługi i piaskarki firm SITA oraz PAKRK M. Pracowały nieprzerwanie do godz. 10 przed południem we wtorek. - Jeden dzień takiej akcji kosztuje 46 tys. zł - informuje Grzegorz Mirek, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg w Nowym Sączu. - Takich dni było już wiele tej zimy, a na odśnieżanie i posypywanie ulic i chodników mamy w budżecie 2 mln zł. Bardziej niż kierowcom lód na drogach zaszkodził przechodniom. Lek. Med Witold Górecki, ordynator Oddziały Ratunkowego Specjalistycznego Szpitala im. Jędrzeja Śniadeckiego w Nowym Sączu mówi, że wieczór, noc i ranek to udzielanie pomocy ponad stu połamańcom. Liczbie ponad dwa razy większej niż w zwyczajny zimowy dzień. Na dyżurze było dwóch chirurgów. Ortopeda, który zajmował się dorosłymi i ogólny przyjmujący dzieci.
Wideo
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!