Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zmazywanie wstydu

Jerzy WIDEŁ
Ostatnio na naszych łamach już po raz kolejny piszemy o najwybitnieszyjm artyście XX wieku rodem z Nowego Sącza - Władysławie Hasiorze. Jako ,Gazeta Krakowska" od lat dopominaliśmy się o Jego uhonorowanie choćby ...

Ostatnio na naszych łamach już po raz kolejny piszemy o najwybitnieszyjm artyście XX wieku rodem z Nowego Sącza - Władysławie Hasiorze. Jako ,Gazeta Krakowska" od lat dopominaliśmy się o Jego uhonorowanie choćby nadaniem nazwy ulicy, placu, czy nawet szkoły. Po części nasz pomysł zrealizowała grupa mieszkańców miasta i oficjalnie wsparli naszą inicjatywę. Będzie ulica zmarłego 14 lipca 1999 r. artysty.

Drugim powodem przypomnienia jego sylwetki jest znakomity album Ireny Styczyńskiej i Antoniego Kroha pt. ,Sądecki rodowód Władysława Hasiora". Promocja tej książki odbędzie się jutro w nowosądeckim Sokole. Początek godz. 18.

- Powojenne władze miasta, zwłaszcza ludzie będący u władzy w latach 60. winni się wstydzić, że tak wielkiego syna Ziemi Sądeckiej nie byli w stanie zrozumieć - wspomina Irena Styczyńska. - Dlatego, by przypomnieć człowieka, którego myśl twórcza wyprzedziła czasy oparliśmy się z Antonim Krohem na jego bardzo osobistej korespondecji do Marii Butscher z domu Styczyńskiej.

Jest ona znakomitym studium dojrzewania artystycznego artysty. Ukazuje też jak z trudem i mozołem ten symboliczny Janko muzykant dochodził do światowych wyżyn sztuki.

,Sądecki rodowód Władysława Hasiora" czyta się niczym biografie wielkich ludzi, chociaż trudno go do tego typu literatury zaliczyć. Wszak to nie obca osoba dzień po dniu, rok po roku spisała jego uczynki. Spisał ją sam artysta. Nie zachowując do końca chronologii.

Zwykle tak bywa, że mecenasami biednych, zdolnych ludzi w historii sztuki byli możni ludzie, kościoły. Tutaj nic z tych rzeczy. Skromnym i jakże oddanym mecenasem jest Maria Butscher, urzędnik banku w Nowym Sączu.

Harcerka z krwi i kości, realizująca ideały harcerskie. Bez specjlanego rozgłosu. Drugim cichym bohaterem jest harcmistrz Zenon Remi. To on pierwszy zwrócił uwagę na wrażliwego artysytcznie, biednego chłopca z rozbitej rodziny.

Wspólnie uradzili, że trzeba mu pomóc i wysłali do Szkoły Przemysłu Drzewnego w Zakopanem. Był rok 1947. Tak się narodził, prowadzony przez wspaniałych wychowawców i pedagogów światowej klasy artysta Władysław Hasior. Nie zapomniał im tej pomocy do końca swojego życia. Nawet, kiedy ,rozbijały się" o jego wystawy największe galerie świata.

Powróćmy do spraw sądeckich. Mimo, że Władysław Hasior tutaj się urodził, tutaj spędził młodzieńcze lata, ba, mimo, że wielokrotnie się starał o zezwolenie na wybudowanie pomnika władze powiatu i miasta były głuche.

Dopiero w kwietniu 1967 r. kiey odnosił już europejskie sukcesy zorganizowano mu w nowosądeckim muzeum pierwszą wystawę. Całe życie spędził w Zakopanem, ale kiedy tylko nadarzała się okazja powracał do rodzinnego miasta. Wszak to w nim, dzięki odwadze i przenikliwości ks. rektora Józefa Gucwy od św. Kazimierza zrealizował nowatorski, jak na ówczesne czasy swój pomysł artystyczny - Drogę krzyżową.

Zresztą była ona jego pracą dyplomową na warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych. Właściwie to jedyna pamiątka po Władysławie Hasiorze w rodzinnym Sączu. Nie licząc kilku prac zalegających piwnice Muzeum Okręgowego.

Album ,Sądecki rodowód Władysława Hasiora" jest znakomitym przyczynkiem do rozważań na temat ludzkich losów. Bo pierwsze pytanie jakie się ciśnie na usta to, czy stałby się Hasior tym kim stał, gdyby nie Maria Butscher, Zenon Remii, Antoni Kenar.

W dzisiejszych nieco odmiennych czasach też rodzą się diamenty artystyczne, inne, czy znajdą oni na swojej drodze życiowej szlifierzy, którzy przerobią je na diamenty?

,Sądecki rodowód Władysława Hasiora wydała Sądecka Oficyna Wydawnicza MCK Sokół w Nowym Sączu. Bogato zdjęciami ozdobił Piotr Droździk i inni nieznani autorzy zdjęć.

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto