Znęcał się nad psem

Dzierżoniów. Na jednym z podwórek w bestialski sposób został skatowany pies. Mieszkańcy zaalarmowali policję.
– Według zeznań naocznego świadka mężczyzna znęcał się nad zwierzęciem, uderzając je po głowie metalową rurką. Następnie ogłuszonego topił w wiadrze z wodą – relacjonuje nadkomisarz Krzysztof Lamorski, rzecznik dzierżoniowskiej policji.
Mężczyzna nie reagował, gdy świadek prosił, aby przestał katować zwierzę.
Potem sadysta zapakował psa do worka i najprawdopodobniej go gdzieś wywiózł.
Jak udało się nam nieoficjalnie dowiedzieć, mężczyzna rzucił się na psa, bo ten... przyszedł do jego suczki.
Policjanci zatrzymali zwyrodnialca. Częściowo przyznał się do zarzucanego mu czynu. Zeznał, że owszem, bił psa, ale go nie zabił. Mężczyźnie przedstawiono zarzut znęcania się nad zwierzęciem ze szczególnym okrucieństwem. Za tak okrutny czyn grożą mu co najwyżej dwa lata więzienia.

Wczoraj po południu został doprowadzony do prokuratury. Ta nie zadecydowała o zastosowaniu jakiegokolwiek środka zapobiegawczego wobec niego.
Mężczyzna powinien się jednak liczyć z tym, że może pójść do więzienia. Świdnicki sąd skazał właśnie na 3 miesiące odsiadki 56-letniego mieszkańca gminy Międzylesie za to, że ten zabił swojego psa siekierą. Choć wyrok pierwszej instancji mówił o 10 miesiącach w zawieszeniu, to prokuratura odwołała się i sąd okręgowy zmienił wyrok.

(AGA) - Słowo Polskie Gazeta Wrocławska