Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Został Wolontariuszem Roku. Dlaczego zdecydował się pomagać innym?

Tatiana Biela
Tatiana Biela
Wiesław Piotrowski lubi pomagać innym. - Czuję się wtedy potrzebny - wyjaśnia
Wiesław Piotrowski lubi pomagać innym. - Czuję się wtedy potrzebny - wyjaśnia fot. Anna Pych
Wiesław Piotrowski ze Starego Sącza, odnalazł sens życia w pomaganiu innym. Choć los ciężko go doświadczył, znalazł siły, by wspierać innych ludzi, którzy znaleźli się w trudnej sytuacji życiowej. Za swoją bezinteresowność i dar serca otrzymał od starosty nowosądeckiego tytuł Wolontariusza Roku 2019.

FLESZ - Nocowanie przy chorym w szpitalu za darmo

Co trzeba zrobić, żeby zasłużyć sobie na taki tytuł? W jaki sposób zmierzyć czyjąś dobroć i oddanie? Czy liczba przepracowanych gratis godzin w pełni oddaje rzeczywiste zaangażowanie wolontariusza? Wiesław Piotrowski, współpracujący na co dzień ze starosądecką Fundacją Będzie Dobrze, poświęcił pracy na rzecz innych prawie 1000 godzin. Co nim kierowało? - Po prostu lubię czuć się potrzebny - wyjaśnia dzisiaj swoje motywy. Żeby to jednak było takie proste...

Najstarszy brat

Wiesław Piotrowski jest najstarszym z siedmiorga rodzeństwa. Być może ten właśnie fakt tłumaczy duże poczucie odpowiedzialności za innych i chęć bycia dla nich oparciem. - W domu się nie przelewało, więc zawsze starałem się wspomagać moją rodzinę - opowiada. Młody Wiesław spędził nawet kilka lat w Izraelu, a zarobione tam pieniądze przesyłał do Starego Sącza. - Na ziemi świętej poznałem pochodzącego z Polski księdza, który wciągnął mnie w pracę na rzecz innych - wspomina. Po powrocie do kraju podjął naukę w Technikum Budowlanym i zaangażował się w pracę wolontariacką, współpracując z różnym organizacjami. Tak było do 2005 roku. Wtedy całe jego dotychczasowe życie legło w gruzach.

Trudny powrót

Wiesław był rok po ślubie, kiedy posypało się jego małżeństwo. Przeżył to bardzo, zwłaszcza, że miał dwójkę maleńkich dzieci. - Wtedy załamałem się kompletnie - przyznaje dzisiaj.
Zaczął pić i przesiadywać na starosądeckim rynku. - Nie miałem swojego miejsca, nie wiedziałem, co robić - wspomina. To wtedy właśnie spotkał Ignacego Ogorzałego, który wyciągnął do niego pomocną rękę i zachęcił do walki o siebie. Powtórnie wciągnął go również w działalność wolontariacką. Niestety trudna sytuacja życiowa i rodzinna zebrała swoje żniwo. Wiesław popadł w depresję, zaczął się leczyć psychiatrycznie. - Starałem się ze wszystkich sił utrzymać w pionie, ale było mi coraz trudniej - opowiada. Zaczęły się problemy zdrowotne, zwolniono go z dotychczasowej pracy. - Wiele razy chciałem ze sobą skończyć, ale siłę dawała mi pomoc innych ludzi a także wiara w Boga, która nie pozwoliła na ten ostateczny krok - wspomina. W 2013 roku pojawiła się w jego życiu Anna Pych i Fundacja Będzie Dobrze. Okazało się, że nazwa miała proroczy wydźwięk, bo Wiesław angażując się aktywnie w pomoc innym, sam zaczął coraz lepiej radzić sobie w zmaganiach z rzeczywistością

Jest tam, gdzie jest potrzebny

Anna Pych, prezes Fundacji Będzie Dobrze, gorąco chwali swojego wolontariusza. - Podziwiam go, że mając za sobą tak trudne doświadczenia, stara się pomagać innym i dać im najlepszą cząstkę siebie - mówi. To właśnie dlatego zgłosiła jego kandydaturę do konkursu na Wolontariusza Roku. Cieszy się wygraną Wiesława i liczy, że nadal będzie z równym zapałem angażował się w prace fundacji. Sam zainteresowany zapewnia, że dalej zamierza pomagać potrzebującym. - Mogę robić różne rzeczy: uczestniczyć w kwestach, pomagać starszym i samotnym osobom, angażować w inne działania fundacji - deklaruje. Najważniejsze to być potrzebnym i móc podzielić się z innymi swoją siłą i energią. - Ja po prostu nie mogę usiedzieć w miejscu - mówi dzisiaj z uśmiechem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Został Wolontariuszem Roku. Dlaczego zdecydował się pomagać innym? - Gazeta Krakowska

Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto