Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Andrzej Jodłowski, łowca wodnych potworów znowu trafił na niezły okaz. Brzana- waleczna ryba słodkowodna mierzyła ok. 80 cm [ZDJĘCIA]

Joanna Mrozek
Joanna Mrozek
Sądecki wędkarz złowił wielką brzanę przez przypadek. Ryba wróciła do wody, tak jak inne jego rekordowe okazy
Sądecki wędkarz złowił wielką brzanę przez przypadek. Ryba wróciła do wody, tak jak inne jego rekordowe okazy archiwum prywatne- Andrzej Jodłowksi
Andrzej Jodłowski z Olszany na swoim koncie ma kilka rekordów. Łowi "wodne potwory" czyli ryby giganty zamieszkujące wody Dunajca, Jeziora Rożnowskiego czy starosądeckich stawów. Ty razem złapał brzanę - silną i waleczną rybę, która występuje w wodach słodkowodnych, ale jest bardzo trudna do złapania. Silna ryba nie dawała za wygraną, ale w końcu uległa. Po pamiątkowym zdjęciu brzana wróciła do wody zgodnie z zasadą "no kill".

FLESZ - Prezes PKN Orlen o dywersyfikacji dostaw ropy

od 16 lat

Brzana występuje w rzekach przepływających przez ziemię sądecką i jest tam bardzo częstym bywalcem. Daje się często skusić na wędkarską przynętę, ale próba wyciągnięcia jej często kończy się niepowodzeniem. Brzana to prawdziwa rzeczna wojowniczka. Nie jest największym okazem jaki udało się złowić mieszkańcowi Olszany w gm. Podegrodzie. Andrzej Jodłowski w ciągu kilku lat złowił wiele okazów, które po szybkiej "sesji zdjęciowej" zawsze wracały z powrotem do wody.

- Miały być klenie i niestety nie było, za to trafił się przyłów życia. Kij 10gr , pletka 0.06 i wjeżdża Baśka blisko 80 cm. Szkoda tylko, że w okresie ochronnym, ale grzech było nie zrobić pamiątkowej foty. Skapitulowała dopiero po ponad 20 minutach, a sam widok ryby ugiął mi kolana. W bardzo dobrej kondycji wróciła do domu i mam nadzieję , że spotkam ją w sezonie - mówi Andrzej Jodłowski.

Do bicia kolejnych rekordów Andrzeja motywuje pewna kobieta, która chce pozostać anonimowa.

- Bez niej nie byłby tu gdzie teraz jestem, bardzo mnie wspiera i bardzo jej za to dziękuję - dodaje skromnie wędkarza.

Ryby giganty

Andrzej z Olszany opracował skuteczny sposób na grube ryby. Pasją do wędkarstwa zaraził go jego tata. W ciągu kilku lat złowił prawdziwe potwory na starosądeckich stawach czy na Jeziorze Rożnowskim. Największy sum mierzył 206 cm. Andrzej nie jest w stanie zliczyć wszystkich złowionych okazów przyznaje, że wyciągnięcie takiej dużej ryby to ciężka walka. Młody wędkarz z Polskiego Związku Wędkarskiego nr 20 w Starym Sączu, po krótkiej sesji zdjęciowej wypuszcza do wody ryby giganty zgodnie z zasadą no kill.

Jakiś czas temu złowił piękną głowacicę, która jest marzeniem każdego wędkarza. Długo polował na rybę "widmo" i spełnił swoje marzenie. Jak przyznaje to nie była to rekordowa zdobycz, ale bardzo go cieszy. Ryba ważyła ok. 12 kg i mierzyła ok. metra, tutaj także walka była zacięta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto