Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mieli rany kłute, obok ich ciał leżał zakrwawiony nóż

Paweł Szeliga
Stanisław Śmierciak
Muszyńska prokuratura, badająca śmierć małżonków z Krynicy-Zdroju, nie wyklucza żadnej hipotezy, także udziału w tragedii osób trzecich.

Ciała z ranami kłutymi na tułowiu leżały na podłodze. Obok był zakrwawiony kuchenny nóż - tak wyglądało miejsce tragedii, do której doszło w poniedziałek w bloku przy ul. Czarny Potok w Krynicy-Zdroju.

Jak wczoraj obszernie informowaliśmy, ciała rodziców, 52-letniego ojca i 48-letniej matki, odkrył po powrocie ze szkoły 13-letni syn. Już wtedy podejrzewano, że między małżonkami doszło do tragicznej w skutkach awantury.

- Z wstępnych ustaleń policjantów wynika, że mężczyzna prawdopodobnie śmiertelnie zranił żonę, a następnie siebie - informuje mł. asp. Iwona Grzebyk-Dulak, rzecznik sądeckiej policji.

Tymczasem Aleksandra Noga, prokurator rejonowy w Muszynie, nie wyklucza, że do śmierci małżonków mogły przyczynić się inne osoby. - Na tym etapie bierzemy pod uwagę różne hipotezy - podkreśla Aleksandra Noga. - Postępowanie prowadzone jest w kierunku zabójstwa.

Muszyńska prokuratura zleciła wczoraj przeprowadzenie sekcji zwłok biegłym z Zakładu Medycyny Sądowej w Krakowie. Wstępne wyniki będą znane pod koniec tygodnia.

13-latkiem zaopiekował się jego wujek z Krynicy-Zdroju. Według prokuratury chłopiec skorzystał też z wsparcia psychologów w Sądeckim Ośrodku Interwencji Kryzysowej.

– Placówka nigdy nie potwierdza, że udzielała wsparcia konkretnej osobie. – Trafiają do nas osoby w sytuacji traumatycznej. Traktujemy je priorytetowo - mówi psycholog i psychoterapeuta Teresa Wojtas-Kieljan z SOIK.



Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapisz się do newslettera!

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krynica.naszemiasto.pl Nasze Miasto