Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Afera podsłuchowa: Wasiluk nie groził Gwiżdżowi

Sławomir Wrona
Po przyznaniu się Marty G. do podsłuchów, R. Nowak i J. Gwiżdż ogłosili koniec sprawy. Ale postępowania prokuratorskie trwają
Po przyznaniu się Marty G. do podsłuchów, R. Nowak i J. Gwiżdż ogłosili koniec sprawy. Ale postępowania prokuratorskie trwają fot. sławomir wrona
Prokuratura w Nowym Targu odmówiła wszczęcia śledztwa po doniesieniu wiceprezydenta Nowego Sącza Jerzego Gwiżdż. Zawiadomienie dotyczyło treści rozmów nielegalnie nagranych w gabinecie byłego komendanta sądeckiej Straży Miejskiej Ryszarda Wasiluka. Zastępca prezydenta dopatrzył się w słowach Wasiluka gróźb karalnych pod swoim adresem.

Zobacz także: Afera podsłuchowa w Straży Miesjkiej w Nowym Sączu

Jerzy Gwiżdż złożył doniesienie w Prokuraturze Rejonowej w Nowym Sączu niemal w tym samym czasie, kiedy odwołany komendant R. Wasiluk zawiadomił prokuraturę o nielegalnym nagraniu swoich rozmów. Sądecka prokuratura wystąpiła o wyłączenie z obydwu postępowań. Sprawa podsłuchów trafiła do prokuratury w Zakopanem, a rzekomych gróźb do Nowego Targu.

Czynności sprawdzające w tej drugiej sprawie zlecono policji. Przesłuchano m.in. osoby, które uczestniczyły w podsłuchanych rozmowach. Po analizie nagrań i tego, co zeznali uczestnicy spotkań w gabinecie komendanta, prokuratorzy wykluczyli, żeby Wasiluk groził Gwiżdżowi.

- Padły pewne słowa, które można ocenić jako groźbę, ale w kontekście ustaleń przyjęto, że nie były to wypowiedzi, które mogły wzbudzić uzasadnioną obawę ich spełnienia - powiedział prokurator Józef Palenik, szef nowotarskiej prokuratury.

Nie chciał zdradzić, jakie konkretnie słowa zostały wypowiedziane, bo nagrania są przedmiotem innych postępowań. Dodał jednak, że padły one pod nieobecność Gwiżdża i nic nie wskazuje, aby miały być skierowane bezpośrednio do niego.

Wiceprezydent Gwiżdż złożył zażalenie na decyzję prokuratury, którą rozpatrzy sąd rejonowy w Nowym Sączu. - To jest sprawa prywatna i nikogo nie powinna interesować - odparł, poproszony o komentarz.

Główny wątek afery podsłuchowej, czyli samo zainstalowanie dyktafonu i nagrywanie rozmów przez Martę G., jest przedmiotem postępowania prowadzonego przez prokuraturę rejonową w Zakopanem.

Kilka tygodni temu, prowadząca sprawę prokurator Małgorzata Ciężkowska-Gabryś informowała, że postępowanie trwa i nie zanosi się na to, by miało zakończyć się umorzeniem. - Chcemy teraz wykonać ważne czynności w śledztwie, na pewno ta sprawa nie zmierza do umorzenia - zapewniała M. Ciężkowska-Gabryś 19 lipca.

Codziennie rano najświeższe informacje z Nowego Sącza prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Zobacz zdjęcia ślicznych Małopolanek! Wybierz z nami Miss Lata Małopolski 2011!

Kochasz góry?**Wybierz najlepsze schronisko Małopolski**

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto