18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kibic Sandecji Michał Groń bezskutecznie walczy o zadośćuczynienie za stracone oko

Paweł Szeliga
22-latek nie podjął studiów. Firmy, do których rozesłał CV, nie dały mu pracy
22-latek nie podjął studiów. Firmy, do których rozesłał CV, nie dały mu pracy Paweł Szeliga
Michał Groń, kibic Sandecji, który stracił oko po meczu sądeckiego klubu, domaga się od skarbu państwa i MKS Sandecja 500 tys. zł odszkodowania oraz renty w wysokości 1500 zł miesięcznie. Chłopakowi za poniesione straty nie chcą płacić ani klub, ani skarb państwa.

Jego pełnomocnik mecenas Marek Eilmes przekonywał, że utrata oka zamknęła mu drogę do normalnego życia. Zdał maturę w technikum ekonomicznym, ale na studia już nie poszedł. Nie znalazł pracy i jest na utrzymaniu rodziców. Płacą oni za jego okulistę, neurologa i psychoterapię.

Gdy sąd zaczął dociekać, jakie kroki podjął 22-latek, by ułożyć sobie zawodowe życie i zarabiać na siebie, mężczyzna nie wytrzymał napięcia. Zmęczony i zirytowany odpowiadaniem na pytania próbował wyjść z sali. Ostatecznie tego nie zrobił. Z grymasem bólu na twarzy słuchał przebiegu rozprawy.

Mecenas Dariusz Opałek, reprezentujący MKS Sandecja, wnioskował o oddalenie powództwa. Prawnik przekonywał, że impreza w parku była dobrze zabezpieczona przez organizatorów, którzy nie mogą ponosić odpowiedzialności za to, co działo się poza obrębem parku.- W miejscu, w którym doszło do wypadku, byli tylko pseudo-kibice, którzy wywołali zamieszki z policją - podkreślił mecenas Opałek. - Świadomie brali udział w tym, co się tam działo i mieli świadomość zagrożeń, wiążących się z użyciem przez policję środków przymusu bezpośredniego.

Podobnie wypowiadał się Łukasz Płaskowicki, starszy radca Prokuratorii Generalnej, reprezentującej skarb państwa. Przypomniał, że nie wykazano błędów w działaniu policji, która ostrzegała, że użyje broni. Przekonywał, że niemożność znalezienia pracy przez poszkodowanego wynika z braku wykształcenia, a niepodjęcie studiów nie ma związku z utratą oka.

Tymczasem Michał Groń podkreślił, że czytanie książek czy praca na komputerze szybko go męczy. Powoduje ból głowy i naraża na duży wysiłek jedyne oko, które mu zostało. Różne liczne dolegliwości, towarzyszące temu urazowi, uniemożliwiają mu normalne funkcjonowanie.

Sąd sceptycznie odniósł się do działań podjętych dotąd przez 22-latka, pozostającego na utrzymaniu rodziców. Zwrócił uwagę, że nie zarejestrował się w pośredniaku, co jego matka tłumaczyła tym, że jako bezrobotny musiałby podjąć każdą pracę, jaką mu się zaoferuje. Mecenas Eilmes ripostował, że stan fizyczny i psychiczny jego klienta poważnie ogranicza możliwość zatrudnienia.

Wyrok w sprawie gigantycznego odszkodowania za stracone oko zostanie ogłoszony 5 listopada.


Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapisz się do newslettera!

od 12 lat
Wideo

Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto