Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kłopot z kanalizacją. Fekalia przed domem

Ewelina Skowron
Maria Florek od lat boryka się z problemem wypływających ścieków nieopodal jej domu. Wójt gminy obiecuje się tym zająć
Maria Florek od lat boryka się z problemem wypływających ścieków nieopodal jej domu. Wójt gminy obiecuje się tym zająć Jerzy Cebula
Maria Florek, mieszkanka Kamionki Wielkiej od lat musi znosić smród, gdy ścieki z pobliskiej studzienki wypływają na ulicę. Gmina, która jest właścicielem sieci kanalizacyjnej uważa, że winni są sami mieszkańcy, którzy traktują sieć jak śmietnik.

- Zaraz przed moim domem płynie rzeka ścieków - skarży się "Krakowskiej" Maria Florek z Kamionki Wielkiej. - Fetor, który się unosi w powietrzu, jest wyczuwalny nawet przy zamkniętych oknach - dodaje i przekonuje, że tak jest niezależnie od pory roku. Co jakiś czas czuć nieprzyjemne zapachy z kanalizacji.
Maria Florek mieszka w przysiółku Popielówka w gminie Kamionka Wielka. Jej dom położony jest u podnóża wzniesienia. To właśnie przed jej domem umieszczona została studzienka kanalizacyjna, do której spływają nieczystości z domów powyżej.
- I w tym cały problem - mówi kobieta. - Studzienka wybija i drogą płynie rzeka szamba.
Kanalizacja sanitarna, z którą w ostatnich latach ma problem Maria Florek, została wybudowana przez gminę Kamionka Wielka w 2005 roku.
Szambo zaczęło wybijać już cztery lata temu. Natomiast od roku sieć ta jest dzierżawiona przez Spółkę Sądeckie Wodociągi. Zgodnie z zapisami umowy, spółka zobowiązana jest między innymi do dokonywania niezbędnych bieżących napraw i zapewnienia odbioru ścieków od mieszkańców gminy Kamionka Wielka.
- Przedsiębiorstwo reaguje natychmiast na każde zgłoszenie o awarii i w jak najkrótszym czasie ją usuwa - przekonuje Krzysztof Głuc, wiceprezes Sądeckich Wodociągów. Potwierdza to Maria Florek.
- Tak, są na każde moje wezwanie, ale naprawy nic nie dają - zaznacza kobieta. - Za chwilę jest to samo, a ja borykam się wciąż ze śmierdzącym problemem - dodaje.
Krzysztof Głuc uspokaja, że niebawem powinno się to zmienić. Ten fragment sieci wymaga działań modernizacyjnych i prace takie są już przygotowywane przez gminę.
- Jeśli doraźne udrażnianie nie przyniesie spodziewanych rezultatów, wówczas znajdą się pieniądze, aby dziesięcioletnią już kanalizację naprawić - zapewnia Jarosław Strojny, inspektor do spraw budownictwa i inwestycji komunalnych w gminie Kamionka Wielka.
- Znamy ten problem dobrze, nigdy nie zostawiliśmy tej pani bez pomocy - podkreśla Krystyna Homoncik, sekretarz gminy Kamionka Wielka. - Niestety, mieszkańcy źle eksploatują kanalizację. Wrzucają w nią wszystko, co popadnie.
Krystyna Homoncik podkreśla, że w tej sprawie gmina wysyłała pisma do mieszkańców przysiółka Popielówka. Poproszono nawet księdza, aby ten odczytał stosowny komunikat po niedzielnej mszy.
- Nie sądzę, żeby śmieci wrzucane do ubikacji były przyczyną problemów sąsiadki - mówi Krystyna Kościółek. - Cieszymy się, że mamy kanalizację, ale chcielibyśmy, żeby dobrze działała. Po tej kloace chodzą dzieci, nieczystości wypływają na most i wpadają później do rzeki - dodaje.

od 7 lat
Wideo

Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto