Łososina Dolna. Odcięci od świata mieszkańcy odetchnęli z ulgą. Ważne połączenie autobusowe przywrócone

FLESZ - Polacy smakoszami czekolady

Od 1 stycznia mieszkańcy trzech miejscowości w gminie Łososina Dolna, którzy nie dysponowali własnym samochodem zostali w pewnym sensie odcięci od świata.

Było to związane z faktem, że prywatny przewoźnik, który funkcjonował tam od lat wycofał linię autobusową.

Decyzja ta została podjęta przez firmę w związku z tym, iż gmina nie wnioskowała o dofinansowanie z rządowego programu wspierania lokalnych połączeń autobusowych. 

Połączenia te dla prywatnego przewoźnika natomiast nie były rentowne. Na tę sytuację wpływ miała również pandemia.

W związku z lockdownami wielu prywatnych przewoźników odnotowywało spore straty. Tak było też w tym przypadku, stąd decyzja o wycofaniu linii.

Mimo to jednak były osoby, dla których była to jedyna możliwość, aby wyjechać ze swojej miejscowości - jest mnóstwo mieszkańców, którzy aby dojechać do pracy czy szkoły średniej (uczniowe szkół podstawowych mają zapewniony gminny transport) muszą pokonać około dziesięciu kilometrów pieszo.

Niestety gmina nie miała już szansy na otrzymanie dofinansowania z rządowego programu wspierania lokalnych połączeń autobusowych.

Wnioski składać można było bowiem do 15 grudnia. Następny wniosek do programu będzie można składać w połowie września.

W związku z tym, iż był to ważny interes społeczny, gmina wygospodarowała na ten cel środki z własnego budżetu.

- Informujemy mieszkańców miejscowości Tęgoborze, Rąbkowa, Znamirowice i Tabaszowa, że zostały wznowione kursy na linii komunikacji publicznej oraz komercyjne z bezpośrednim przyjazdem i dojazdem tą linią do Nowego Sącza. Kursy będą się odbywać w dni robocze tj. od poniedziałku do piątku. W dni wolne od pracy i w święta linia nie będzie obsługiwana. Szczegółowy rozkłady jazdy został umieszczony przez przewoźnika na przystankach. Usługi przewozu osób świadczyć będzie firma MARPOL - poinformowała w mediach społecznościowych gmina Łososina Dolna.

Zadowolenia z pozytywnego rozstrzygnięcia sprawy nie kryje radny Jacek Turek, który interweniował w tej sprawie w imieniu mieszkańców.

- Przetarg został ogłoszony w formie zapytania. Wybrana firma zaoferowała najniższą cenę. Łącznie jest teraz dostępnych osiem kursów i cieszą się zainteresowaniem mieszkańców. Od poniedziałku młodzież wraca też do nauki stacjonarnej więc powinny się te kursy utrzymać. Gmina będzie dopłacać 3 zł do 1 km na terenie gminy - informuje w rozmowie z „Gazetą Krakowską” Turek.