MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Maciej Bębenek: kiedy tylko stanę na nogi, przyjadę na mecz Sandecji

Redakcja
Michał Ostałowski
– Najważniejsze, że Sandecja zaczęła wygrywać. Teraz będzie grać na większym luzie – mówi w rozmowie z naszym serwisem – Maciej Bębenek, piłkarz Górnika Zabrze, który w poprzednim sezonie był gwiazdą Sandecji Nowy Sącz.

Takie nazwiska jak Pavel Eismann czy Vladimir Kukol coś Panu mówią?
No pewnie. Obaj w ostatnim meczu Sandecji z Dolcanem strzelili po jednej bramce.

Widzę, że na bieżąco jest Pan z wynikami poprzedniej drużyny.
Z Marcinem Makuchem jestem w kontakcie telefonicznym. Oglądałem w telewizji też mecz z Pogonią Szczecin.

I była ta bramka dla "biało-czarnych", czy jej nie było?
Moim zdaniem nie. "Maki" mówił, że oglądali powtórki i że jednak piłka wpadła do siatki. To jednak nie jest najważniejsze. Cieszę się, że chłopaki zdobyli punkt. Pogoń to mocny przeciwnik. Z drugiej strony, można było tam wywalczyć nawet pełną zdobycz. Na szczęście Sandecja odblokowała się w następnej kolejce. I to jak. Przecież wygrała z Kolejarzem Stróże 6:2.

Wcześniej jednak kibice długo czekali na zwycięstwo. Był Pan zaskoczony kiepskim początkiem rundy?
Myślałem, że będzie to lepiej wyglądać. Nie zdobywali wtedy za wielu punktów, ale na szczęście to już przeszłość. Teraz wszystko będzie wyglądać już tylko lepiej. Dobrze, że się obudzili.

Powtórka z tamtego sezonu, czyli trzecie miejsce jest realne? Bo o czymś więcej nie ma chyba sensu mówić.
Jak wspomniałem, w tej chwili najważniejsze, że Sandecja zaczęła wygrywać. Teraz będzie grać na większym luzie. Z większym spokojem. Może uda się powtórzyć tamto osiągnięcie. Powinni zacząć budować zespół pod kątem następnego sezonu.

Wróćmy do Eismanna i Kukola. Staje Pan z nimi na linii, ja daję znak do startu biegu na sto metrów. Kto metę mija pierwszy?
(Śmiech) Na razie to chodzę o kulach. A poważnie mówiąc, to obaj są bardzo dynamicznymi piłkarzami. Dobrze sobie radzą, chociaż nie zawsze jak do tej pory grali w podstawowym składzie. Mają duży potencjał. Na pewno ciągną grę.

Ta dwójka już niemal od roku zastępuje Pana i Michała Jonczyka. Powiedzieliście sobie kiedyś tak: "Kurczę, szybko Sandecja znalazła piłkarzy na nasze zastępstwo"?
Odpowiem inaczej: rozmawiamy z Michałem o Sandecji. Cieszymy się, kiedy ta drużyna wygrywa. Mówimy jednak o zespole, o poszczególnych zawodnikach nie.

Proszę przypomnieć, skąd te wspomniane wcześniej kule.
Pojechaliśmy z Górnikiem w lutym na obóz do Turcji, gdzie doznałem kontuzji. Zrobiłem rezonans magnetyczny no i okazało się, że zerwałem wiązadła krzyżowe. Zapowiadało się, że będzie bardzo dobrze. Strzelałem bramki w sparingach. A tu nagle ten przedostatni mecz i potem wynik badania.

Pech w Górniku Pana nie opuszcza. W grudniu wyleczył Pan inną kontuzję.
No tak. Koledzy rozjechali się na urlopy a ja trenowałem. Chciałem dojść do pełnej sprawności. W styczniu rozpoczęliśmy przygotowania. Potem Turcja i kolejny uraz. Cóż, tak się złożyło. Nie narzekam jednak. Nie miałoby to sensu. Jestem dobrej myśli. 10 marca w Warszawie przeszedłem operację. Rehabilituję się już cztery tygodnie.

Pomysł na budowanie w Nowym Sączu wielkiej piłki ciągle ma sens?
Pewnie. Miasto interesuje się klubem. W Nowym Sączu jest zapotrzebowanie na piłkę. Kibice przychodzili i przychodzić będą. Nie ma w tym mieście drugiej drużyny, która mogłaby dać ludziom tyle radości.

Wie Pan, że powiało tam Zachodem?
Kurczę, słyszałem o tym. Wiem, że jest naprawdę fajnie. Zainstalowano jupitery. Ostatnim raz na meczu byłem tam w poprzedniej rundzie. Myślę, że jak stanę na nogi, to się tam wybiorę. Na pewno będę miał jakiś weekend wolny.

Powrotu do zdrowia i do zobaczenia na miejscu.
Dzięki, do zobaczenia.

Rozmawiał Łukasz Madej

Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Były ubek podejrzany o podpalanie kobiety
Sportowetempo.pl. Najlepszy serwis sportowy

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Sensacyjny ruch Łukasza Piszczka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto