Nie ma dla niego rzeczy niemożliwych. Stanisław Kmiecik nagrodzony w prestiżowym plebiscycie

FLESZ - Czy firmy zaczną zwalniać pracowników?

49-letni obecnie artysta od urodzenia nie miał rąk. Nie stanowiło to jednak dla niego przeszkody w realizowaniu swoich pasji. Stopami i ustami tworzy krajobrazy rodzinnych okolic, martwą naturę, akty, a także obrazy surrealistyczne. Poza sztuką, uwielbia jeździć samochodem który sam prowadzi nogami, a nawet brał udział w rajdach samochodów terenowych.

- Urodziłem się w Łososinie Dolnej, ale mieszkałem w Klęczanach pod samym lasem. Można powiedzieć, że jestem góralem. Od zawsze malowałem, a w wieku 16 lat trafiła do mnie kobieta, która powiedziała mi o istnieniu związku osób malujących nogami i ustami. Od niej zaczęła się moja pasja i wszystko co mam. Chciałbym stworzyć fundację, która pomagałaby osobom, które urodziły się bez rąk lub je straciły. Ja i moja rodzina przez to przeszliśmy więc mamy już doświadczenie - zaznacza Stanisław Kmiecik.

Sztuka to jednak nie jedyna forma aktywności. Stanisław Kmiecik wraz z swoją żoną Moniką od lat pomagają innym ludziom, których spotkał ten sam los i przyszło im nauczyć się żyć bez rąk. Wśród osób, które wzięli pod swoje skrzydła i pomogli walczyć o swoje życie jest znany kierowca rajdowy Bartosz Ostałowski, który w wieku 20 lat uległ wypadkowi komunikacyjnemu i stracił obie ręce. Kiedy wydawało się, że jego kariera w motosporcie o której marzył od dziecka jest przekreślona, na jego drodze stanął Kmiecik. Pokazał mu, że da się prowadzić samochód nogami.

Pomogli też Marytnie Gruca, która pod okiem Kmiecika rozwijała swoje zdolności malarskie oraz Stasiowi Salach, któremu starszy wujek Staś pokazywał jak radzić sobie w życiu bez rąk.

Za swoją determinację i przykład, jak pięknie można żyć i pokonywać swoje ograniczenia dając przy okazji przykład innym niepełnosprawnym, ale również zupełnie zdrowym ludziom nagrodę główną w 18. edycji Konkursu Integracji otrzymał Stanisław Kmiecik. Jak podkreśla Monika Kmiecik, do samego końca wygranej się nie spodziewali.

- Mój mąż nie lubi rozmawiać, opowiadać o sobie, a co dopiero odbierać nagrody. Jadąc na galę, nie spodziewaliśmy się, że dostaniemy tę nagrodę. My po prostu normalnie żyjemy i nie robimy nic nadzwyczajnego. Pomaganie innym sprawia nam ogromną frajdę i przyjemność. Nie szukamy poklasku, ani sposobu na to, by zainteresować media. Po prostu chcemy wspierać innych w naturalny sposób - mówi Monika Kmiecik.

Gala wręczenia nagrody odbyła się 3 grudnia, w dniu w którym obchodzony jest Międzynarodowy Dzień Osób Niepełnosprawnych. Podczas odbierania nagrody, laureat powiedział tylko „dziękuję” i oddał głos swojej żonie, która zawsze w tych sprawach go wyręcza.

-Staś przełamuje bariery i stereotypy, ale nie lubi o tym mówić. Zdobycie tego tytułu przez Staszka jest dużym zobowiązanie. Trudno jest być z drugiej strony, kiedy coś się dostaje. Łatwiej jest pomagać- przyznaje żona Stanisława Kmiecika.

Kmiecik w ubiegłym roku został również uhonorowany Odznaką Okolicznościową – Medalem 100-lecia Odzyskania Niepodległości

Kliknij w przycisk "zobacz galerię" i przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE.

Aplikacja jest bezpłatna i nie wymaga logowania. Oprócz standardowych kategorii, z powodu panującej epidemii, wprowadziliśmy zakładkę "koronawirus", w której znajdziesz wszystkie aktualne informacje związane z epidemią.