Znalezienie miejsca w przedszkolu od kilku lat jest nie lada problemem w mieście, choć działa tutaj aż 22 takie placówki, w tym 14 niepublicznych. W sumie mogą przyjąć około dwóch tysięcy dzieci. Zapotrzebowanie jest znacznie większe. Co roku przynajmniej kilkanaście maluchów w każdej placówce trafia na listy rezerwowe i musi czekać aż ktoś z listy wypadnie, aby wejść na jego miejsce. Bywa, że już ciężarne kobiety zgłaszają się do przedszkoli, aby rezerwować miejsce dla dziecka, gdy skończy trzy latka.
Najtrudniej o przyjęcie dziecka w placówkach, które cieszą się dobrą opinią wśród rodziców. Tak jest m.in. w niepublicznym przedszkolu Jaś i Małgosia. - W tym roku aż 80 osób musiało trafić na listę rezerwową, choć przykro nam odsyłać rodziców z kwitkiem - martwi się dyrektor Zofia Smajdor. - Dzieci z roku na rok przybywa. Tyle osób czeka, że na 2011 rok raczej nie będziemy wydawać nowych kart przyjęć. W tej chwili jest szansa zapisać dziecko na rok 2012.
Placówki przedszkolne borykają się z problemem odwrotnym niż podstawówki, gdzie ogranicza się liczbę oddziałów, bo dzieci brakuje. Dzieje się tak dlatego, że przedział wiekowy odpowiadający szkołom podstawowym obejmuje roczniki niżu demograficznego. Tymczasem do przedszkoli od 2-3 lat wędrują roczniki "wyżowe". Gdy osiągną szkolny wiek, klas w podstawówkach będzie musiało przybyć.
![od 7 lat](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.224.0/images/video_restrictions/7.webp)
Wyniki pierwszej tury wyborów we Francji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?