Nowy Sącz. Miejska karczma w końcu idzie w dzierżawę

Po tym jak miasto rozwiązało umowę najmu karczmy przy ul. Nadbrzeżnej ze spółką „Okazja”, znów ogłosiło przetarg na dzierżawę obiektu z przyległym skateparkiem. Zainteresowani mogli składać oferty do 12 czerwca. Dwa dni później nastąpiło ich otwarcie.

- Wpłynęła jedna oferta od firmy Green - informuje Krzysztof Witowski, rzecznik prasowy prezydenta Nowego Sącza. - Spełniała ona wszelkie warunki przetargu.

Cena wywoławcza netto miesięcznego czynszu najmu wynosiła 7 tys. zł. Ta zaproponowana przez firmę należącą do Krzysztofa Ruchały, który w Nowym Sączu prowadzi m.in. Restaurację Bohema, była minimalnie wyższa.

- Zaoferowana wysokość miesięcznego czynszu najmu netto to 7010 zł - dodaje Witowski.

Miasto niebawem podpisze umowę z nowym najemcą na okres 10 lat. W tej chwili trwa procedura jej przygotowania.

Nowy dzierżawca zgodnie z treścią przetargu będzie zobowiązany na własny koszt wymienić drewniany tor przeszkód i piaskownicę, które znajdują się przy obiekcie karczmy.

- Zaczęło się lato i chcemy to w pełni wykorzystać, dlatego zależy nam na jak najszybszym podpisaniu umowy - nie ukrywa Krzysztof Ruchała, który od ponad 20 lat działa w branży gastronomicznej. - Formalności mogą potrwać dwa tygodnie. Liczymy, że na początku lipca uda nam się otworzyć ogródek na zewnątrz nieruchomości.

Przyszły dzierżawca zapowiada, że po otwarciu sezonu niezwłocznie rozpocznie remont karczmy.

Właściciel Bohemy już w listopadzie 2015 roku miał wydzierżawić obiekt przy ul. Nadbrzeżnej. Wygrał przetarg oferując 10 060 zł netto. Ostatecznie jednak umowy nie podpisał.

Tymczasem miasto wciąż stara się odzyskać ponad 30 tys. zł od poprzedniego dzierżawcy karczmy, który nie zapłacił czynszu.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: INFO Z POLSKI 15.06 2017 - przegląd najciekawszych informacji ostatnich dni w kraju

Źródło: vivi24, x-news